Loading ...
20 kwietnia ministerstwo sportu może otrzymać zgodę rządu na ponowne uruchomienie Centralnych Ośrodków Sportu – poinformowało TVP Sport. O technicznych aspektach tego przedsięwzięcia mówi Waldemar Wendrowski, dyrektor COS-OPO w Spale. – Jesteśmy gotowi, poradzimy sobie z wyzwaniem – mówi.
Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk przekazała TVP Sport, że jeżeli resort zdrowia i rząd wyrażą zgodę, to od 20 kwietnia znów będą mogły działać Centralne Ośrodki Sportu. Oczywiście wobec pandemii koronawirusa rodzi się sporo pytań o bezpieczeństwo zawodników, jednak ci w większości od dawna postulują za takim rozwiązaniem.
– My też już tęsknimy za zawodnikami – przyznaje Waldemar Wendrowski, dyrektor COS-OPO Spała. – Ośrodek jest gotowy do otwarcia. Gdy tylko dostaniemy zielone światło, będziemy potrzebowali raptem 1-2 dni, żeby z powrotem się zorganizować. Obiekty są w gotowości, personel także, ale trzeba będzie m.in. uruchomić od nowa kotłownię – mówi w rozmowie z „PS”.
Wendrowski przyznaje, że Spała nie będzie jednak już tak otwartym ośrodkiem jak dotychczas. O tym zresztą wspomina dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz. Napisał, że w COS-ach „na początku będą przebywać małe grupy sportowców (na przykład 30 lekkoatletów). Łącznie ma się pojawić 580 sportowców i członków sztabów szkoleniowych. „
– Wdrożymy specjalne zasady. Będziemy bardziej zamknięci, ustalimy reżim sanitarny, zalecimy częste dezynfekcje, postaramy się nie doprowadzać do przebywania większych grup w jednym miejscu. Każdy pokój ze 150 dostępnych będzie jednoosobowy. Będziemy wymagali od kierowników szkolenia współpracy, dlatego że od teraz to my będziemy sterowali ruchem na obiekcie. Nie ma jednak mowy, by Spała została całkowicie odizolowana. Nie możemy zamknąć tu pracowników na stałe, dlatego że żadne prawo nie może zakazać wolności obywatelskich. To tak jakby was dziennikarzy kazali zamknąć w redakcjach – to tak nie działa. Zatrudnionych w ośrodku jest ok. 130 osób, do obsługi będzie potrzebna większość, zapewne około 80-90 pracowników – mówi dyrektor COS-OPO Spała.
Jednym z ważnych zadań będzie reorganizacja pracy stołówki.
– Zamiast szwedzkiego stołu na sto osób będzie działać z pomocą pracowników nakładających żywność. W magazynach mamy zapasy na dwa miesiące. Takie rzeczy jak pieczywo czy warzywa będą nadal dostarczane, ale czy to kłopot? Będąc poza COS, wszyscy przecież i tak codziennie musimy kupować sobie takie produkty. To nie przeszkoda ani zagrożenie. Zapraszamy i czekamy. Tęsknimy już za sportowcami – kończy Wendrowski.
Michał Chmielewski
Źródło: Przegląd Sportowy
Fot. COS OPO Spała
