
Targowisko w Tomaszowie Mazowieckim przed świętami wielkanocnymi znacznie ożywa. Towarów nie brakuje a i tez nie brakuje kupujących. I choć pogoda paskudna targ dziś, 15 kwietnia tętnił życiem.
Od wejścia na targowisko od ul Piłsudskiego od rana rozstawiali na chodniku swoje kramy sprzedawcy ozdób wielkanocnych, borówek i bukszpanów, farbowane na żółto lub biało gałązki do ozdoby świątecznego stołu i bukietów. Za lichy pęczek krótkich borówek sprzedawca żąda 5 zł, jedna gałązka bukszpanu kosztuje 3 zł.
– Trzeba poświęcić trochę czasu, pochodzić, pooglądać, a da się coś wybrać i nie będzie tak drogo – podpowiadają handlowcy.
Na targowisku zbijają z nóg ceny oleju, masła i warzyw. Za średniej wielkości pomidory malinowe trzeba wydać 23 zł za kg, mniejsze kosztują 19 zł, tyle samo trzeba zapłacić za paprykę czerwoną. Nieco taniej zielony ogórek 13 zł. Truskawka 18 zł.
Jajka te od tzw. szczęśliwych kur, kosztują od 0,8 do 1,1 zł za szt.
– Taniej można kupić w markecie. W Biedronce dla klientów z kartą trzecie opakowanie jajek było za darmo, ale to nie takie same jajka przecież, a poza tym po co komu kilkadziesiąt jaj – komentuje klientka.
Sporym zainteresowaniem cieszyły się żywe kwiaty. Tulipany po 2,5 zł/sz., żonkile po 0,5 zł/szt.
Analitycy nie wykluczają dalszego wzrostu cen wynikającego między innymi ze zmniejszonej dostępności zbóż oraz najwyższych w historii cen transportu. Sieci handlowe dążą do amortyzowania rosnących cen produktów spożywczych, ale możliwości takiego działania wyczerpują się przy tak wysokiej skali wzrostów.
W efekcie ceny detaliczne niektórych podstawowych produktów spożywczych jak m.in. jaja, cukier, makarony, olej roślinny czy mięso wieprzowe i drobiowe są dzisiaj o od 50% do nawet 150 proc. wyższe niż na początku ubiegłego roku.
Agnieszka Podwysocka





