20 lipca przy ulicy Mireckiego w godzinach nocnych wybuchł pożar. Paliły się budynki gospodarcze a pożar gasiło sześć zastępów straży pożarnej. Rano kiedy opadł kurz i przyszło posprzątać po nocnych wydarzeniach, wśród spalonych rzeczy został znaleziony mały kotek. Tak mały nie miał szans sam się wydostać, futerko miał osmolone ale nie doznał poparzeń.
Mały szczęściarz został zabezpieczony w taki sposób, by mogła go znaleźć jego mama.
Paliło się na Mireckiego w Tomaszowie