Od początku roku szkolnego uczniowie Gimnazjum nr 3 (al. Piłsudskiego) nie korzystają z hali sportowej w dawnej budowlance (ul. Farbiarska). Wcześniej, przez kilka lat, gimnazjum miało tam lekcje wf. Zazwyczaj 8-10 godzin w tygodniu. Teraz te same lekcje odbywaj się… na szkolnym korytarzu. Sala gimnastyczna funkcjonująca przy gimnazjum nie jest w stanie obsłużyć wszystkich lekcji wych. fizycznego. W szkole działa klasa sportowa dziewcząt grających w koszykówkę. Te zajęcia odbywają się popołudniami w SP 14 przy ul. Słowackiego. W tym samym czasie, gdy gimnazjaliści ćwiczą na szkolnym korytarzu, hala w budowlance – ogrzana i oświetlona – stoi pusta.
Dotychczas halę uczniom szkolnym udostępniano za darmo. W tym roku dyrektorka szkoły usłyszała od dyrektora MDK (któremu podlega hala), że godzina zajęć kosztuje niespełna 80 zł. – Nie stać nas na taki koszt – mówi Mirosława Tomczyk, dyrektorka gimnazjum.
Jak to się stało, że w poprzednich latach hala była za darmo, a teraz trzeba za nią płacić i to wcale nie małe pieniądze? Paradoks polega na tym, że zasady korzystania z obiektów sportowych podległych starostwu reguluje od 2009 roku wciąż ta sama uchwała. Wymienia się w niej jednostki, którym można nieodpłatnie wynająć obiekty podległe starostwu. Są to m.in. szkoły ponadgimnazjalne, stowarzyszenia mające w statucie zapisaną działalność sportową, nawet grupy nieformalne (dzieci i dorosłych) na zajęcia rekreacyjno-sportowe. W spisie nie ma ujętych szkół miejskich (podstawówki i gimnazja). Tyle tylko, że tego drobnego uchybienia nikt dotychczas nie przestrzegał, a powiat w ramach wzorcowej współpracy z miastem, wpuszczał gimnazjalistów do „swojej hali”. Teraz współpraca, ta oficjalna, jest jeszcze bardziej wzorcowa, ale starosta M. Kukliński, twierdzi, że było to proceduralne uchybienie i w razie kontroli, ktoś mógłby zarzucić władzom powiatu błąd.
Oczywiście łatwiej było zamknąć przed uczniami halę sportową niż zmienić uchwałę.
Te same dzieci, jeśli są w uczniowskim klubie sportowym, korzystają z hali za darmo, bo organizacja ma taki przywilej. Nikomu nie przychodzi do głowy, że w ten sposób, wychowuje się i kształci młodych ludzi w przeświadczeniu, że świat dorosłych to zbiór absurdalnych praw, które nie mają nic wspólnego z logiką i z hasłami o wielkiej trosce o młode pokolenie w tym ich kondycję i zdrowie fizyczne. Tak się buduje zakłamane społeczeństwo, które w naszym mieście ma się wyjątkowo dobrze.