
Tomaszowianka, producentka damskiej odzieży sportowej, pasjonatka sportu, propagatorka zdrowego trybu życia. Spełnia się zarówno na siłowni jak i w kuchni tworząc zdrowe, energetyczne i zbilansowane posiłki. Jej miłością jest bieganie, pasją rower, siłownia drugim domem, workout jej życiem. Tworząc markę Gym Skin chciała wyrazić siebie i swoje pasje. Kolekcja którą stworzyła, to jej życie … jej marzenie.
![]() |
![]() |
Nie zawsze byłaś fit. Na starych zdjęciach widać, że raczej byłaś dziewczyną z nadwagą.
Zgadza się, jeszcze dwa lata temu miałam nadwagę. Motywacja do zmiany mojego życia, jego stylu i światopoglądu, a co za tym idzie ciała pojawiła się po rozstaniu z mężem (wspaniałym człowiekiem i moją wieloletnią podporą). Przez całe życie starałam się być przykładną kurą domową. Najważniejsze było dla mnie prowadzenie domu, gotowanie, pranie, sprzątanie i uszczęśliwianie wszystkich dookoła. Z rodzinnego domu wyniosłam naukę, że goście mają się czuć u mnie dobrze, w niedzielę na stole ma stać pachnące ciasto, dom ma świecić czystością a im więcej ludzi przez mój dom przejdzie tym lepiej. Żyłam jak tradycyjna polska kobieta. Praca, dom, mąż a moje życie i moje potrzeby zeszły na dalszy plan.
![]() |
![]() |
To co się zmieniło?
Stanęłam na wadze i się przeraziłam, spojrzałam na swoje zdjęcia i przeraziłam się jeszcze bardziej. Moje życie nie mogło się tak skończyć. Chciałam coś ze sobą zrobić i zaczęłam dostrzegać wokół siebie ludzi, ludzi aktywnych, przedsiębiorczych a przede wszystkim ćwiczących. Stwierdziłam że nie mogę być dłużej kluchą ważącą 70 kg i muszę spróbować coś ze sobą zrobić. Zaczęłam powolutku, stopniowo od treningów z Chodakowską w zaciszu domowym. Przez rok nie przyniosło to zbytnich efektów. Moi przyjaciele zaczęli mi opowiadać o siłowni i swoich treningach, stwierdziłam, że może trzeba spróbować. W życiu nie czułam takiego strachu i stresu jak wchodząc pierwszy raz na siłownie. Kierowało mną jakże błędne myślenie, że ja tam nie pasuję, że się nie odnajdę, że sobie nie poradzę.
![]() |
![]() |
Patrząc na Ciebie to chyba jednak odnalazłaś się na siłowi…
Moja bratowa, nauczycielka Jogi, poszła ze mną jako wsparcie i wybrała najlżejsze zajęcia jakie się dało czyli stretching. Z czasem załapałam bakcyla i stopniowo zwiększałam trudność i intensywność zajęć. Przeszłam chyba przez większość oferty, od jazdy na rowerze po jogę, płaski brzuch, jędrne pośladki, smukłą sylwetkę, trx, treningi personalne, boot camp, aż w końcu wylądowałam na treningach funkcjonalnych, crossie i zaczęłam biegać. Każda zmiana, każde podnoszenie poprzeczki wiązało się ze strachem że nie dam sobie rady, że to dla mnie za trudne.
![]() |
![]() |
Efekt jaki dziś widzimy to tylko ciężkie ćwiczenia?
Poza ćwiczeniami radykalnie zmieniłam dietę. Dwójka moich przyjaciół, Jaga i Piotr bardzo mnie w tym wspierali i podpowiadali co i jak jeść, jak testować alergie pokarmowe i dzięki nim odkryłam że mam celiakię i alergie na nabiał. Odstawienie tych produktów odmieniło moje życie i popchnęło proces chudnięcia o lata świetlne. Przy moim boku stali i wciąż trwają wspaniali ludzie którzy każdego dnia mnie wspierają, pchają do przodu, emanują energią i dodają siły. Jestem im za to ogromnie wdzięczna.
![]() |
![]() |
Kiedy pojawił się pomysł własnej linii strojów sportowych?
Po żmudnym procesie odbudowy swojego Ja, zarówno fizycznie, psychicznie jak i emocjonalnie zaczęłam wychodzić z domu, przebywać wśród ludzi, rozmawiać i uczyć się od nowa jak żyć. I z tych spotkań, rozmów, dyskusji wypłynął pomysł stworzenia GymSkin. Piotr, mój przyjaciele, instruktor i trener personalny podsunął pomysł stworzenia marki odzieży sportowej. Moja rodzina od lat zajmował się szyciem więc idea stworzenia marki odzieżowej była logiczna. Z luźno rzuconej uwagi zrobiła nam się wielogodzinna burza mózgów, przeglądanie wszystkich ubrań sportowych które mieliśmy pod ręką, oglądanie tkanin, szwów i fasonów. Dyskusje o tym w czym czujemy się najlepiej, co jest dla nas wygodne i jakie są oczekiwania nasze i naszych znajomych od odzieży sportowej. Nieoczekiwanie w tym samym czasie, na taki sam pomysł wpadła moja bratowa. To musiał być znak, choć podeszłam sceptycznie do tego tematu i jeszcze bardzo długo odsuwałam ten pomysł na bok, aż pewnego dnia stwierdziłam, że to jest to, co powinnam zrobić. Nie chodzi tylko o odzież sportową ale o treningi, dietę i całą otoczkę sportu. Czyli o to co kocham najbardziej, o to co kieruje moim życiem. Już wtedy byłam zakochana w sporcie i aktywności fizycznej każdego rodzaju. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez treningów, biegania i jazdy na rowerze. Kolejne etapy były bardzo trudne i żmudne. W nasz pomysł zaangażowało się wielu wspaniałych, bezinteresownych i otwartych osób. Za co ogromnie im dziękuje. Musiałam się wiele nauczyć, dowiedzieć a przede wszystkim wszystko przetestować na własnej skórze. Tak więc wiele miesięcy szyliśmy, pruliśmy, testowaliśmy, pytaliśmy i uczyliśmy się. Jednego dnia był power, energia i entuzjazm a kolejnego łzy i wątpliwości aż w końcu powstała kolekcja Gym Skin.
![]() |
![]() |
Jaka jest kolekcja Gym Skin?
Obecnie kolekcja GymSkin jest kolekcja damską, to legginsy, bokserki, t-shirty, czapeczki i kominy biegowe. Nowym pomysłem i najnowszym dziełem wynikającym z pasji do biegania są spódniczki biegowe. Każda kobieta chce się czuć sexi nawet podczas treningu 😉 a spódniczki GymSkin na pewno zapewnią to uczucie każdej biegaczce. Kolejnym etapem GymSkinowego planu jest kolekcja męska. Myślę głównie o rashguardach – kolorowych, męskich, ostrych, symbolizujących zaciętość, wytrwałość, silny charakter każdego wojownika.
![]() |
![]() |
Czego oczekujesz dziś?
Chciałabym aby moja praca stała się inspiracją dla osób dopiero zaczynających swoją przygodę ze sportem, wsparciem dla pasjonatów oraz pomocą i wygodą dla zawodowców. Początki zawsze są trudne i wymagają poświęceń. Ja wierzę w swoje idee, w swoją pracę i w swoją kolekcję. Wierzę w ludzi z którymi pracuje. Mam wspaniały zespół pełen wiary w to co robimy i energii. Każdego dnia powtarzają mi, że się uda, że będzie dobrze. Moim marzeniem jest się rozwijać, przeć do przodu, nie poddawać się i nie osiadać na laurach.
![]() |
Kolekcję Olimpii można znaleźć na https://gymskin.pl/