Powrót do listyNazdeha i Dimitriy nowymi mieszkańcami miasta

Nazdeha i Dimitriy zostali nowymi mieszkańcami Tomaszowa Mazowieckiego. Mama z synem przyjechali do naszego miasta na zaproszenie Gminy. Prezydent Marcin Witko oficjalnie powitał nowych tomaszowian. Podczas spotkania nie zabrakło wzruszeń.

Przypomnijmy, w ramach procedury repatriacyjnej, którą miasto rozpoczęło na mocy uchwały Rady Miejskiej z 2017 roku, Gmina obowiązała się zapewnić rodzinie lokal mieszkalny na podstawie umowy najmu na czas nieokreślony, opłacić składki ubezpieczeń społecznych, oraz udzielić wsparcia w zakresie świadczeń rodzinnych i świadczeń z pomocy społecznej. Po znalezieniu pracy, rodzina przejmuje wszystkie opłaty. Procedura została przeprowadzona we współpracy z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji za pośrednictwem Wojewody Łódzkiego.

Mamy nadzieje, że nowi mieszkańcy zostaną ciepło przyjęci przez tomaszowian i szybko poczują się jak u siebie.

Komentarz Dimitriy’a:

To wielki zaszczyt dla nas, że Pan Prezydent Marcin Witko odwiedził nas w nowym polskim mieszkaniu i okazał się tak życzliwym człowiekiem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Polska daje możliwość powrotu do Ojczyzny każdemu rodakowi. Mama często opowiadała mi o swojej babci Stefanii i dziadku Ludwiku Łukowskich, których wraz z dziećmi  pewnej nocy w 1936 r. wyrzucono z domu znajdującego się w okolicach Żytomierza i deportowano na azjatycki, kazachski step, gdzie nie było żadnych osad. Sami Polacy musieli je sobie założyć, zaczęli więc od ziemianek. W drodze troje dzieci pradziadków umarło, a dwóch synów przeżyło: Józef i Franciszek. Prababcię i pradziadka rozdzielono. I tak mieli szczęście – do domów innych Polaków po prostu przychodzili i zabijali.

Nie można było uciec, panował reżim – specpieriesielieńcy co miesiąc meldowali się u komendanta, zakazano im korespondencji z bliskimi i zabroniono swobodnego poruszania się. Nie starczało jedzenia i opału. Choroby i śmierć były na porządku dziennym. A jednak pradziadkowie wytrzymali. Pomogła im przetrwać religia. Później nie mogli oficjalnie posługiwać się językiem polskim, gdyż dla Polaków nie było pracy, a dla ich dzieci szkół. Dopiero po śmierci Stalina w 1956 roku zostali uwolnieni, czyli zlikwidowano przymusowym przesiedleńcom pewne ograniczenia i specjalny nadzór nad Polakami.

Jestem dumny, że podjąłem decyzję, żeby z mamą przyjechać do Polski, by zobaczyć i poznać ojczyznę przodków. Chcę tu pracować i studiować. Mam Kartę Polaka. Czuję się Polakiem. Uczyłem się języka ojczystego w Stowarzyszeniu Polaków w Kokszetau. Spotykałem tam wielu rodaków przyjeżdżających z Polski. Chętnie słuchałem ich opowieści. Chodziłem do Szkoły Języka Polskiego. Znam dość dobrze polską literaturę, historię, sztukę. Drogie są mi polskie tradycje i zwyczaje. Jestem katolikiem, podobnie jak moja mama.

Panie Prezydencie, bardzo dziękuję za zaproszenie do Tomaszowa Mazowieckiego, za warunki i możliwości, jakie nam Pan wraz z innymi stworzył. Czwartek 27 czerwca 2019 roku to jak na razie najszczęśliwszy dzień w moim życiu.

Ogłaszaj się za darmo w FORMAT3A!Reklama w FORMAT3A działa 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę!Katalog firm FORMAT3A, to najpewniejsze i najtrwalsze źródło informacji o firmach działających w powiecie tomaszowskim. Bądź tu i Ty!FORMAT3A, to najskuteczniejsza platforma reklamowa powiatu tomaszowskiego. Sprawdź jak działamy!
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com
Facebook