Mowa oczywiście o Zespole Pieśni i Tańca Smardzewianie i Mali Smardzewianie. w lany poniedziałek podtrzymują tradycję i prowadzą kurka dyngusowego – to ludowy zwyczaj wielkanocny, tzw. chodzenie z kurkiem po dyngusie.
W Poniedziałek Wielkanocny po godz. 14.00 ruszyli z kurkiem po dyngusie. Odświętnie ubrani, wioząc na czterokołowym wózku kurka, nie pominęli żadnego gospodarstwa na ul. Pilicznej w Smardzewicach w gminie Tomaszów Mazowiecki. Śmiechy i wesołe ludowe przyśpiewki słychać było z daleka. Mieszkańcy obdarowują dzieci – słodkościami, a dorosłych pieniędzmi i kieliszkiem gorzałki.
W Smardzewicach do dziś kultywuje się te tradycję. Smardzewianie obchodzili domy śpiewając pieśni oraz składając życzenia. Formę tradycyjnej zapłaty stanowił poczęstunek i zdobione jajka. Tradycyjne polewanie wodą w lany poniedziałek wiązało się kiedyś z wyznaniem uczuć. Kawalerowie polewali te panny, które się im podobały. Polanie dziewczyny garnkiem albo wiadrem wody miało zapewnić jej zdrowie i urodę oraz… gładką cerę. Dziś Smardzewianie wykorzystują plastikowe pistolety – to jeden z elementów współczesności. Żywą muzykę również zastąpiono nagraniami z głośnika.
Chodzenie z kurkiem po dyngusie to odwołanie do starej pogańskiej symboliki tego ptaka jako symbolu sił witalnych. Kogut piał głośno, a efekt ten uzyskiwano dzięki temu, że wcześniej karmiony był ziarnem namoczonym w spirytusie.
Z czasem żywego ptaka zastąpiono sztucznym: ulepionym z gliny, pieczonym z ciasta, wycinanym z deski. Tradycyjnie wózek dyngusowy malowano na czerwono i zdobiono suszonymi źdźbłami zbóż, traw i kwiatów oraz kolorowymi wstążkami. Prowadzący go rozśpiewani kawalerowie zbierali
po domach datki.