Od dziś (po wcześniejszym pobycie na urlopie) pracę w Tomaszowskim Centrum Zdrowia zaczął nowy prokurent Grzegorz Glimasiński wcześniejszy prezes tomaszowskiej emzetki. Glimasiński ma zarabiać 19 tysięcy miesięcznie plus bonusy w postaci opłaconych wyjazdów, szkoleń itp. Smaczku może dodać fakt, że nowy prokurent nigdy nie miał nic wspólnego z ochroną zdrowia.
Grzegorz Glimsiński wypłynął w 2018 roku zostając radnym powiatowym, powierzono mu stanowisko prezesa MZK w Tomaszowie, na którym się nie sprawdził i został odwołany przez prezydenta miasta, długo jednak bez pracy nie pozostał. Objął posadę zastępcy dyrektora łódzkiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Po zmianach władzy Glimiasiński stracił stanowisko. Głośno zaczęło się robić o nowym prokurencie kiedy na jaw wyszło, że zagorzały sympatyk PiS ma startować do powiatu jako jedynka z list PO i dopiero sprzeciw innych członków partii sprawił, że ostatecznie prokurent nie pojawił się na listach. Na jego miejsce natomiast wskoczył członek rodziny jak mówi środowisko PO. Swoich sił postanowił spróbować kandydując na wójta gminy Rzeczyca ale i tu go nie chcieli.
Długo nowy prokurent szpitala nie dał o sobie zapomnieć, zaleceniem Rady Nadzorczej TCZ od dziś (już oficjalnie) jest prokurentem Tomaszowskiego Centrum Zdrowia. Czy jest jednostce potrzebny? Według prezesa szpitala, nowe stanowiska w spółce nie są potrzebne.
Organem Zarządzającym TCZ jest Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Mazowieckim.
red. Agnieszka Marczewska-Adamiec