
– To tu już nie ma książek? – to pytanie i zdziwienie ciśnie się na usta wielu osobom, które zaglądają do „Czytay caffe” na pl. Kościuszki. Na zrewitalizowanym pl. Kościuszki czekaliśmy długo, by jeden z pawilonów otworzył podwoje. Wreszcie się udało i pojawiła się po części kawiarnia, po części księgarnia. I tak było przez ponad dwa lata.
W Tomaszowie popyt na książki nie jest znaczący. Budowa mediateki – nowoczesnej biblioteki, odjechała w bliżej niezaną przyszłość. Na decyzję właścicielki kawiarnio-księgarni wpływ miał zapewne funkcjonujący w Galerii Tomaszów Empik. Nazwa „Czytay caffe” się ostała, ale w rzeczywistości aktualny jest już tylko drugi człon nazwy. Książki zniknęły z półek i stojaków. W ich miejscu pojawiły się… butelki z winem. Miejsce nadal jest sympatyczną przystanią, na szybkie spotkania ze znajomymi.
Miała być rozrywka i kultura w jednym, została rozrywka. I chyba ta funkcja bardziej przystaje do tego, czym jest obecnie cały pl. Kościuszki.