Walentynki – coroczne święto zakochanych, to czas randek i romantycznych spotkań we dwoje. Ale nie tylko w tym dniu rośnie potrzeba bliskości na nowe znajomości i relacje, które rozbudzają w nas pozytywne emocje. Walentynki to także okazja do zwrócenia uwagi na fakt, by pamiętać o własnym bezpieczeństwie, ponieważ matrymonialne oszustwa w sieci stają się coraz bardziej powszechne.
Trend ten wzrastał wraz z popularnością internetowych serwisów randkowych, a w dobie pandemii koronawirusa zagrożenie tego typu stało się wręcz powszechne i coraz bardziej kosztowne. Policja ostrzega, że oszustów matrymonialnych działających w Internecie jest coraz więcej. Ofiarami tego typu oszustw padają nie tylko panie, ale coraz częściej mężczyźni.
Z reguły oszuści wykorzystują obietnicę uczucia, aby wyłudzić pieniądze od swoich ofiar. Bardzo często romansują z osobami, które są bardziej podatne na emocjonalną manipulację. Na portalach randkowych wyszukują osoby starsze i samotne, które są bardziej ufne i posiadają mniejsze doświadczenie w korzystaniu z internetowych serwisów randkowych. Dziś oszuści najczęściej korzystają z portali społecznościowych, randkowych i aplikacji do poznawania nowych ludzi. Wydaje się im, że w sieci są anonimowi, że mogą przedstawić wiarygodną historię, a osobie po drugiej stronie będzie trudno zweryfikować podane informacje. Zadają mnóstwo pytań, a potem wykorzystują sytuację osobistą poznanej osoby, grają na jej emocjach, wpędzają w stres. Podają rzekome szczegóły ze swojego życia i w ujmujący sposób prezentują niezwykle precyzyjnie przygotowaną w tym celu historię. Gdy zdobędą zaufanie i sympatię wyłudzają pieniądze a po krótkim czasie fałszywa miłość życia znika wraz z zagrabioną gotówką.
Oszustwa matrymonialne są cały czas modyfikowane i przybierają coraz to nowe formy.
Jak rozpoznać, że nowa internetowa sympatia w rzeczywistości jest oszustem:
- używa nieprawdziwych zdjęć. Najbardziej skuteczni okazali się oszuści, którzy byli znani z kradzieży zdjęć prawdziwych ludzi, dzięki czemu stawali się bardziej wiarygodni, a pod pięknym zdjęciem możliwe, że kryje się oszust,
- szybko wyznaje uczucia o dozgonnej miłości po zaledwie kilku godzinach, mówi o wierności, stałej relacji, którą chce z Tobą mieć – to powinno być sygnałem ostrzegawczym,
- przekierowuje rozmowy poza serwis randkowy, ponieważ wiele portali randkowych posiada specjalne mechanizmy służące wykrywaniu oszustów, dlatego często nakłania swoje ofiary do przeniesienia rozmowy na popularny komunikator lub chce uzyskać Twój numer telefonu czy adres e-mail. Pamiętaj, że udostępniając jakiekolwiek z tych danych, przekazujesz wiele wrażliwych informacji osobie, której praktycznie nie znasz,
- nie dąży do spotkania w realnym świecie, przyjmuje tożsamość osób, które budzą zaufanie, ale zazwyczaj musi pracować za granicą (wojskowi, pracownicy organizacji humanitarnych, dyplomaci, lekarze, biznesmeni). Zapewnia to doskonałą wymówkę, dlaczego nie może się z Tobą spotkać osobiście,
- pyta o sytuację materialną i pieniądze. Na początku będą to prośby o drobne kwoty na niezbędne naprawy czy leki, które nie będą budzić większych podejrzeń, jednak dla każdego powinien być to sygnał ostrzegawczy. Aby uwiarygodnić swoją historię dzielą się informacjami o schorowanych krewnych, tragediach, śmierci rodzinnej, urazach lub innych trudnościach. Gdy osoba zorientuje się, że padła ofiarą oszusta, ten znika z jej życia wraz z pieniędzmi.
Policjanci apelują o rozwagę i przypominają, że do nawiązywanych w mediach społecznościowych kontaktów i tego typu sytuacji warto podejść z dużą ostrożnością i zawsze zachować czujność, ponieważ jedna ryzykowna decyzja w życiu może zadecydować o przyszłości. Wielu pokrzywdzonych wstydzi się takiej sytuacji, nierzadko ukrywają fakt przed rodziną oraz znajomymi, często mają opory, aby opowiedzieć o tym co się stało.