W nadchodzących wyborach samorządowych w Polsce, w 412 gminach, zarejestrowano tylko po jednym kandydacie na stanowisko wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. W większości przypadków, ci kandydaci zostali zgłoszeni przez komitety wyborcze wyborców, choć 103 z nich reprezentuje partie polityczne. Spośród tych kandydatów, którzy nie mają konkurencji, 116 ubiega się o stanowisko burmistrza, a 294 o funkcję wójta.
Bez kontrkandydatów w powiecie tomaszowskim są wójtowie Budziszewic i Lubochni. Przeciwnika nie ma również burmistrz Inowłodza.
Brak kontrkandydatów może wydawać się komfortową sytuacją, to prowadzenie kampanii wciąż jest ważne. W przeciwieństwie do radnych, którzy w okręgach jednomandatowych często już teraz wiedzą, że zostali wybrani, w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów, konieczne jest zdobycie co najmniej 50% głosów spośród ważnych oddanych głosów. Dlatego zachęcanie wyborców do udziału w głosowaniu.
Istnieje ryzyko, że wszyscy będą przekonani, że jeden kandydat już na pewno zostanie wójtem, burmistrzem lub prezydentem, co może skutkować niższą frekwencją wyborczą. Dlatego ważne jest uświadamianie wyborcom, że decyzja jeszcze nie zapadła, a możliwe scenariusze są różne.
Mimo braku kontrkandydatów, mieszkańcy oczekują obecności banerów wójta, burmistrza lub prezydenta, ponieważ kampania wyborcza wciąż ma znaczenie. Wybory samorządowe bez konkurencji mogą być wygodne dla kandydatów, ale nie gwarantują zwycięstwa.
Jeżeli nie udałoby się wybrać wójta, burmistrza lub prezydenta, co sporadycznie się zdarza, wtedy kompetencja przechodzi na radę gminy, która wybiera wówczas takiego prezydenta, wójta czy burmistrza. Od tego momentu działa tak samo jakby został wybrany bezpośrednio przez mieszkańców gminy.
Pamiętajmy, że wybory samorządowe to ważny moment dla lokalnych społeczności, a wybór wójta czy burmistrza wpływa na codzienne życie mieszkańców. Dlatego warto śledzić kampanie i wybrać kandydata, który najlepiej reprezentuje nasze interesy i potrzeby.
Agnieszka Podwysocka Format3A