
W emocjonującym meczu otwierającym 27. kolejkę I ligi mężczyzn Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała Mickiewicza Kluczbork 3:0. Wynik może sugerować jednostronne widowisko, ale na parkiecie nie zabrakło walki, emocji i niestety – kontuzji.
Spotkanie rozpoczęło się wyrównaną rywalizacją. Chociaż goście z Kluczborka na początku pierwszego seta zdołali wysunąć się na prowadzenie, gospodarze szybko odzyskali inicjatywę. Doskonałe zagrywki Wiktora Musiała oraz skuteczne ataki Filipa Balasza i Artura Pasińskiego dały Lechii przewagę. Pierwszą partię zamknął błąd Lindy, a wynik 27:25 wskazywał na zaciętą walkę.
Drugi set potwierdził przewagę tomaszowian, choć Mickiewicz Kluczbork starał się utrzymać tempo. W decydujących momentach gospodarze zachowali zimną krew, a błędy rywali, jak zagrywka w siatkę Kozłowskiego, zadecydowały o wyniku 25:22.
Trzeci set dostarczył najwięcej emocji – niestety nie tylko sportowych. Po przypadkowym zderzeniu z libero urazu nosa doznał Dawid Suski, który musiał opuścić boisko. Jednak Lechia nie straciła rytmu. Skuteczność Musiała oraz solidna gra blokiem pozwoliły gospodarzom utrzymać wyraźne prowadzenie. Set zakończył się wynikiem 25:16, a MVP meczu wybrano Wiktora Przybyłka.
Mimo zdobycia trzech punktów, mecz upłynął w cieniu kontuzji, które mogły wpłynąć na losy zawodników. Trenerzy obu ekip mają nadzieję, że urazy okażą się niegroźne.
Lechia Tomaszów Mazowiecki – Mickiewicz Kluczbork 3:0 (27:25, 25:22, 25:16)
Czy w przyszłości takie mecze będą budzić w Tobie dreszczyk emocji? Sportowy duch rywalizacji zawsze niesie za sobą wielkie historie!
Składy zespołów:
Lechia: Musiał, Suski, Hendzelewski, Nowak, Balasz, Przybyłek, Jaglarski (libero) oraz Kundera i Kecher
Mickiewicz: Kozłowski, Janus, Górski, Pasiński, Magnuszewski, Linda, Jaskuła (libero) oraz Gryc i Mielczarek
Fot. Kamil Borkowski BOREK
Galeria zdjęć TUTAJ
Agnieszka Podwysocka