Loading ...
Wczoraj 3 czerwca w Tomaszowie Mazowieckim miała się odbyć sesja Rady Powiatu, na której radni planowali przegłosować wniosek o odwołanie starosty powiatu tomaszowskiego — Mariusza Węgrzynowskiego. Jednak ku zaskoczeniu wielu osób, sesja została odwołana z powodu braku kworum. Na sali pojawiło się jedynie 10 z 23 radnych.
Nieobecność części radnych wzbudziła zdziwienie — w mediach społecznościowych krążyły wcześniejsze deklaracje radnych o obecności na sesji. Największe zaskoczenie wywołało zachowanie radnego Strzępka, który znany jest z publicznych, często bardzo ostrych, krytycznych wypowiedzi pod adresem starosty Węgrzynowskiego, zwłaszcza w kontekście funkcjonowania szpitala powiatowego. Strzępek wielokrotnie nie szczędził mocnych słów wobec starosty, a mimo to — jak relacjonują uczestnicy sesji — nie podpisał listy obecności, przez co nie potwierdził swojego udziału w głosowaniu. Radny, który na sesji pojawił się fizycznie, nie dopełnił formalności — tym samym umożliwił odwołanie posiedzenia z powodu braku kworum – relacjonują radni. Z grafiki która widnieje na stronie Starostwa Powiatowego wiać obecność radnego. Czy doszło do omyłki?
W uzasadnieniu złożonego wniosku o odwołanie starosty zarzucono mu między innymi nadmierne zadłużanie powiatu, brak realizacji inwestycji strategicznych oraz niewystarczające wykorzystanie środków zewnętrznych. Wskazano także na wysokie koszty administracyjne oraz nieefektywność organizacyjną Starostwa Powiatowego.
Według niektórych radnych, odwołanie starosty było konieczne, by usprawnić funkcjonowanie powiatu i poprawić jakość życia mieszkańców. Jednak fakt, że sesja nie doszła do skutku, rodzi pytania o motywy części radnych, a także o realne szanse na zmianę starosty w najbliższym czasie.
Jak potoczą się dalsze losy starosty, zarządu i radnych, przekonamy się zapewne już wkrótce. Na razie mieszkańcom powiatu pozostaje śledzić kulisy samorządowej gry — gry, w której czasem bardziej liczy się polityczny teatr niż realne działanie.
Agnieszka Podwysocka
