
Adam Czekaj. Tomaszowianin, któremu miłość do piłki siatkowej stworzyła możliwość prowadzenia wylęgarni sportowych talentów.
Absolwent ZSP nr 1 w Tomaszowie Mazowieckim oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Białej Podlaskiej. Od 2007 roku prowadził zespół mini siatkówki chłopców w Zespole Szkół nr 4 w Tomaszowie Mazowieckim gdzie udało mu się doprowadzić ich do szkolnych mistrzostw i zająć 9 miejsce w Polsce. Wtedy też rozpoczął pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, gdzie pracuje do dziś. W roku 2009 jego podopieczni doszli do finału województwa szkół ponadgimnazjalnych zajmując 2 miejsce. Do roku 2012 prowadził bardzo intensywne życie sportowca, treningi w Skarżysku-Kamiennej, Krakowie i Kozienicach, wypełniały jego życie. W latach 2012-2013 od Krzysztofa Filipowicza dostał propozycję pracy z grupą młodziczek w zespole Dargfil, gdzie po rocznej pracy poprowadził je do półfinału mistrzostw Polski. W tym samym czasie od Łódzkiego Związku Piłki Siatkowej dostał propozycję współpracy i prowadzenia drużyny dziewcząt kadry województwa łódzkiego, które wzięły udział w Turnieju Nadziei Olimpijskiej. W roku 2014 praca z młodziczkami w Konstantynowie Łódzkim owocuje Wicemistrzem Polski. Praca w szkole, w Siatkarskim Ośrodku Szkolnym w Rawie Mazowieckiej, wyjazdy do Konstantynowa Łódzkiego, na prywatność właściwie nie było czasu. Rok 2017 awansuje na trenera kadry wojewódzkiej dziewcząt i na Olimpiadzie Młodzieży Mistrzostw Polski zajmuje z zespołem drugie miejsce. W listopadzie 2017 roku za namową prezesa klubu Budowlani Łódź – Marcina Chudzika rozpoczyna pracę z juniorkami prowadząc je do finału Mistrzostw Polski, gdzie zajęły 6. miejsce.
Panie Adamie łatwiej pracuje się z dziewczętami czy z chłopcami?
Są to dwa różne prowadzenia zespołu, związanych przede wszystkim z inną fizyką sportu – u chłopców jest siatkówka bardziej siłowa u dziewcząt natomiast bardziej techniczna. Nie jestem w stanie odpowiedzieć z kim pracuje się łatwiej (uśmiech).
Wiemy, że dużo pracuje Pan poza miastem, ale nadal Pan wraca do Tomaszowa? Czemu?
W Tomaszowie jest moja rodzina, mój dom, przyjaciele, znajomi, praca, tutaj jest moje miejsce.
O czym marzy trener sportowy w Tomaszowie?
Przede wszystkim żeby mieć godne warunki do pracy, czy to w sporcie młodzieżowym czy seniorskim, żeby w Tomaszowie można było w wolnym czasie iść wspólnie z rodziną obejrzeć fajne widowisko sportowe (z tego miejsca gratuluje chłopakom oraz sztabowi z Lechii Tomaszów za zajęcie 2 miejsca w 1 lidze mężczyzn). Trochę brakuje mi Miejskiej Hali Sportowej takiej z prawdziwego zdarzenia takiej np. jak jest w Ostrowcu Świętokrzyskim gdzie na realia naszego miasta w pełni by się sprawdziła.
![]() |
![]() |