Łódzka Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginął tomaszowianin Rafał Wójcikowski, poseł Kukiz`15. Jak informowały media, w sprawie istniało wiele niewyjaśnionych wątków – jednym z nich była hipoteza, która zakładała, że poseł stracił panowanie nad autem przez udział osób trzecich.
Do tragicznego wypadku doszło w 19 stycznia ubiegłego roku. Wójcikowski jadąc z Tomaszowa Mazowieckiego do Warszawy z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad kierownicą. Poseł poniósł śmierć w wyniku zderzenia z barierą ochronną oraz nadjeżdżającym samochodem.
Za bezpośrednią przyczynę jego śmierci uznano wielonarządowe obrażenia. Biegli uznali, że były one charakterystyczne dla wypadków, w których osoba podczas zderzenia znajduje się wewnątrz samochodu. Parlamentarzysta zmarł mimo reanimacji. W wypadku ranne zostały również cztery osoby.
Podczas umorzonego śledztwa prokuratura badała okoliczności wypadku, a także kwestie dotyczące działania służb ratunkowych. Sprawdzano również hipotezę związaną z groźbami, które 10 lat temu dostawał Rafał Wójcikowski.
Źródło: wp.pl