2,5 promila alkoholu w organizmie miał 33-letni mężczyzna, który kierował pojazdem marki Daewoo Matiz w centrum Tomaszowa Mazowieckiego. Dalszą jazdę uniemożliwili mu inni uczestnicy ruchu drogowego, którzy o całym zdarzeniu poinformowali policję. Mężczyzna za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem.
13 maja 2018 roku około godz. 18:55, dyżurny tomaszowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że na Placu Kościuszki kierujący samochodem daewoo matiz, może być nietrzeźwy. Na miejscu policjanci zastali dwóch mężczyzn i kobietę. Z ich relacji wynikało, że kiedy szli chodnikiem w centrum miasta, ich uwagę zwrócił kierujący samochodem daewoo matiz. Nieskoordynowane manewry mogły wskazywać, że kierujący mógł znajdować się pod wpływem alkoholu. Gdy pojazd zatrzymał się na czerwonym świetle. Jeden z kierujących zwrócił uwagę siedzącemu za kierownicą 33-latkowi. Wówczas kierujący wyszedł z samochodu i zaczął głośno wyrażać swoje niezadowolenie. Pieszy obserwujący zajście podszedł bliżej, wyczuł woń alkoholu od 33-latka. Następnie wraz z innymi przechodniami udaremnili mu dalszą jazdę i powiadomili policję. Interweniujący policjanci potwierdzili ich przypuszczenia. Okazało się, że amator jazdy na podwójnym gazie miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. 14 maja 2018 roku usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Stanie przed sądem. Grozi mu wysoka grzywna i kara do 2 lat pozbawienia wolności.