2 promile alkoholu w organizmie miał 70-letni mężczyzna, który kierował pojazdem marki Fiat w Smardzewicach. Dalszą jazdę uniemożliwił mu inny uczestnik ruchu drogowego, który o całym zdarzeniu poinformowali policję. Mężczyzna za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem.
18 czerwca 2018 roku przed godziną 18:00 dyżurny tomaszowskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że na ul. Głównej w Smardzewicach kierujący samochodem marki Fiat może być nietrzeźwy. Na miejscu policjanci zastali mężczyznę, który ujął nietrzeźwego kierowcę. Z jego relacji wynikało, że kilka minut wcześniej zauważył jak kierowca fiata zatrzymał się na zajezdni przystanku autobusowego, wysiadł z pojazdu i podszedł do tablicy informacyjnej. Po chwili wrócił chwiejnym krokiem do swojego auta, odpalił silnik i rozpoczął manewry zawracania, zahaczając przy tym sporą część terenu poza jezdnią. Obserwujący to 59 letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego zadzwonił na policję, a następnie udał się w kierunku kierującego fiatem. W pewnym momencie kierowca, próbując wykonać kolejny manewr zawracania wjechał do przydrożnego rowu. Wykorzystując ten fakt 59 latek podszedł do samochodu, by zapytać czy nic się kierowcy nie stało. Gdy otworzył drzwi pojazdu od 70 latka poczuł silną woń alkoholu. Nietrzeźwy kierujący chciał dalej kontynuować jazdę, ale 59 latek zabrał mu kluczyki.
Po chwili na miejsce przyjechali funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego, którzy potwierdzili przypuszczenia zgłaszającego. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało u niego 2 promile alkoholu. Został on zatrzymany. Stanie przed sądem, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu wysoka grzywna i kara do 2 lat pozbawienia wolności.