10 lat temu projekt rewitalizacji centrum miasta szacowny był na ponad 80 mln zł i 14 zadań cząstkowych. Ostatecznie, wyremontowany został, za 23 mln zł, pl. Kościuszki i wybudowano ul. Zachodniej, Nowomurarskiej i Bulwary. Reszta miała czekać na lepsze czasy, a przede wszystkim na pieniądze z nowej perspektywy finansowej 2014-2020. Czy rewitalizacja z udziałem unijnych pieniędzy jest jeszcze możliwa?
W BIP, na oficjalnej stronie Urzędu Miasta wciąż można poczytać Lokalny Program Rewitalizacji Tomaszowa (LPR) na lata 2007-2015, który ostatni raz uaktualniony został w kwietniu 2011 r.
Aby dziś ubiegać się o środki unijne, którymi dysponuje Urząd Marszałkowski w Łodzi, LPR musi być zgodny zapisami Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego, a w szczególności spełniać kryterium realizacji celów priorytetowych zawartych w RPO WŁ. Krótko rzecz ujmując, LPR musi zostać zaktualizowany. Abyśmy mogli ubiegać się o środki na rewitalizację, aktualizacja musi nastąpić do końca tego miesiąca i polega na przyjęciu projektu LPR, w formie uchwały przez Radę Miejską.
Wśród czynności, które prowadzą do aktualizacji LPR warunkiem koniecznym i niezbędnym jest przeprowadzenie konsultacji społecznych dla całości tego dokumentu. (Konsultacje dotyczące zgłaszanych projektów odbyły się we wrześniu. Niektóre z propozycji są wręcz szokujące i mają się nijak do wcześniejszej koncepcji oraz wytypowanego obszaru rewitalizacji, ale to temat na zupełnie inną analizę.)
Ostatni raz, zasady prowadzenia i trybu konsultacji społecznych całkiem niedawno, bo w marcu tego roku zatwierdzili nasi radni. Obowiązująca uchwała mówi jasno, jak mają przebiegać konsultacje. Mogą być prowadzone w różnym trybie: otwartych spotkań z mieszkańcami, spotkań z przedstawicielami organizacji pozarządowych, zbierania opinii mieszkańców poprzez formularze ankietowe. To prezydent ostatecznie wybiera formę konsultacji.
Ogłoszenie konsultacji powinno być poprzedzone obwieszczeniem, że się odbędą, ile będą trwać i w jakim terminie. Powinny odbywać się z wykorzystaniem internetowej strony Urzędu Miasta i BIP. Ich wyniki podawane są do publicznej wiadomości w terminie 14 dni od daty ich zakończenia. Potem należy je jeszcze uwzględnić w sporządzanym LPR. Dokument przeanalizować i uchwalić. To wszystko wymaga czasu. Tymczasem 3 listopada br. na stronie internetowej UM nie było jeszcze ani ogłoszonych konsultacji, ani zarządzenia prezydenta w tej sprawie. Za to dzień później, czyli dzisiaj (4.11.), na stronie UM pojawiła się informacja, że konsultacje… już trwają i rozpoczęły się… 31 października. Rzeczniczka prezydenta, pytana, jak to się stało, że informacja wyprzedziła rzeczywistość ma gotową odpowiedź: zarządzenie prezydenta jest z 25 października, ze względu na problemy techniczne nie ukazało się w bip (materiały nie dochodziły do miejsca docelowego). Natomiast informacja na stronie, w zakładce konsultacje społeczne, jest od 31 października.
Naszym zdaniem wczoraj w zakładce „konsultacje społeczne” było puściutko, ale rację ma na pewno pani rzecznik, a FORMAT3A po prostu nie zauważył, nie doczytał i nie zapamiętał.
Tak czy inaczej, tempo przeprowadzania konsultacji jest ekspresowe. W dodatku konsultacje zdają się stanowić uciążliwą formalność, którą można traktować z takim samym poważaniem, jak rozpoczynanie budowy bez pozwolenie na budowę.