21 stycznia w Dzielnicowym Ośrodek Kultury filii MCK w Tomaszowie Mazowieckim odbył się wieczór muzyczny zatytułowany Bogusław Mec – malarz dźwiękami „Przyjaciele po to są …”. Poświęcony był artyście zmarłemu w 2012 roku. Gdyby żył, w tym dniu skończyłby 70 lat.
Program składał się z dwóch części. W pierwszej Tadeusz Lubicki, inicjator i realizator spotkania, w rozmowie Danutą Mec-Wypart siostrą bohatera wieczoru, przypominali wydarzenia i ciekawostki z okresu dzieciństwa i czasów edukacji szkolnej artysty oraz nawiązywali do zaprezentowanych w tej części utworów „Obłąkany kataryniarz”, „Jej portret”, „Na pozór”, „W białej ciszy powiek”.
Druga część „wybrzmiała” koncertem zespołu PRO DOMO, który na tę okazję przygotował we własnych aranżacjach i swojej interpretacji kilkanaście utworów wykonywanych przez Bogusława Meca.
Zespół wystąpił w składzie: Tadeusz Lubicki – wokal, gitara, Karol Swarbuła – akordeon, wokal, Adam Bieganowski – gitara, Bartłomiej Trojak – kahon. Gościnnie zaśpiewały też wokalistki Iwona Podskok i Angelika Nowak.
Siostra Bogusława Meca wyraziła swoje wzruszenie i podziękowanie, za ten wyraz pamięci o jej bracie w taki sposób – Było mi dane odbyć sentymentalną podróż w 70-tą rocznicę urodzin mojego brata, za co serdecznie dziękuję. Podróż brata zaczęła się w Brzustowie, w gajówce k/Inowłodza, gdzie się urodził. Z rodzicami mieszkaliśmy na tomaszowskiej, ewangelickiej plebanii. Ogromny park wokół kościoła Zbawiciela, piękne witraże, ambona, organy i wyniosła wieża sprzyjały rozwojowi mnogich talentów brata. Wszystko w jego życiu musiało być szlachetne, piękne, harmonijne, bez bylejakości, co przełożyło się na całą jego spuściznę. Brał z życia ile się da, w myśl zasady „wszystko albo nic”. Swoją podróż zakończył przesłaniem – „Na pozór. I tak chyba jest, skoro o nim pamiętamy!
|
||