Nad Zalewem Sulejowskim poziom wody spada i odsuwa się od brzegu. Są miejsca, gdzie poziom wody spadł o 1,5 metra. Opadająca woda odsłoniła korzenie po starych drzewach i miejsca, gdzie do tej pory nie można było przejść suchą stopą. To wynik upałów, skąpych opadów deszczu i w efekcie suszy. Ostatni raz tak niski poziom wody, spowodowany suszą, był na początku lat 90tych.
Niski poziom wód w Zalewie
Opublikowany przez Format3A Poniedziałek, 29 lipca 2019
Wody w zalewie powinno być 75 milionów m3, to jest pojemność maksymalna, w chwili obecnej woda waha się w granicach 50 milionów m3 i cały czas opada. Sytuację mogą poprawić tylko intensywne opady deszczu trwające kilka dni pod rząd. Prognozy jednak nie są optymistyczne w tym temacie.
Niski poziom wód jest niebezpieczny dla żeglarzy, łódź może utknąć na mieliźnie na środku zalewu. Część portów z powodu braku możliwości wydostania się, jest chwilowo zamknięta. Nie łatwiej mają się kajakarze na rzece Pilicy, stan jest tak niski, że są miejsca gdzie trzeba wręcz przepchnąć kajak.
Niski poziom wód może oznaczać również ograniczenie odpływu wody, a tym samym ograniczenie jej poboru na jazie na Pilicy, skąd wodę czerpią mieszkańcy Tomaszowa Mazowieckiego oraz Łodzi.
Nie mniej jednak warto wybrać się nad zalew i zobaczyć, to co na co dzień jest schowane pod lustrem wody.