
Do tragedii doszło przed południem na ul. św. Antoniego, przy skrzyżowaniu z ul. Głowackiego. Radiowóz policyjny, zdaniem świadków, jadąc od strony centrum nie wyhamował przed przejściem, na którym znajdowała się 66-letnia tomaszowinka.
Ofiara wypadku doznała złamania miednicy. Z TCZ, zaintubowana z obrażeniami ośrodka układu nerwowego została już przetransponowana do kliniki neurochirurgii w Łodzi.
Na razie nie wiemy, z jakiego powodu policjanci na prostym odcinku drogi w słoneczny dzień nie zauważyli przechodzącej na pasach kobiety. Nie wiemy, kto zasiadał za kierownicą radiowozu i jaki był stan załogi radiowozu.