
Piękna pogoda i wysokie temperatury, sprzyjają wypoczynkowi nad wodą, apelujemy jednak o rozwagę. Szybko zmieniająca się aura może być przyczyną tragicznego w skutkach wypadku. Do groźnej sytuacji doszło w piątek, 26 czerwca, na terenie Zalewu Sulejowskiego. Interweniowali tomaszowscy policjanci z patrolu wodnego. Dzięki ich profesjonalizmowi, wszystko zakończyło się szczęśliwie.
W ostatnich dniach mieszkańcy naszego województwa coraz częściej spędzają czas w okolicach zbiorników wodnych w tym również nad Zalewem Sulejowskim gdzie swoją służbę pełnią tomaszowscy wodniacy.
Tak też było w ostatni piątek 26 czerwca 2020 roku około godziny 15:40, gdy patrolujący teren Zalewu Sulejowskiego funkcjonariusze, bacznie obserwując teren zbiornika wodnego wypatrzyli przez lornetkę mężczyznę na powierzchni wody. Chwilę wcześniej doszło do załamania pogody w tym rejonie. Silny wiatr, opady deszczu i duże fale spowodowały, przewrócenie się jego jednostki pływającej.
Mimo bardzo trudnych warunków pogodowych panujących na wodzie, bezzwłocznie podjęli akcję ratunkową i wyciągnęli z wody na pokład policyjnej motorówki 72-letniego mieszkańca Tomaszowa Mazowieckiego, który oświadczył, iż rekreacyjne i w pojedynkę wybrał się popływać na żaglówce. Jak wynikało z jego dalszych relacji, gdy doszło do nagłego załamania pogody jego łódź przewróciła się, a on sam nie mając wystarczającej siły dryfował w wodzie wykorzystując koło ratunkowe i oczekując na pomoc. Jak twierdził jest doświadczonym żeglarzem, a taka sytuacja przydarzyła mu się pierwszy raz w życiu. Policjanci przetransportowali mężczyznę na brzeg do macierzystego portu oraz zadbali o zabezpieczenie i odholowanie przewróconej łodzi. 72-latek nie potrzebował opieki medycznej a cała sytuacja na szczęście zakończyła się dla niego jedynie na chwilach strachu. Nie bez znaczenia jednak była szybka reakcja czujnych policjantów z patrolu wodnego.