Kalendarz gminy Inowłódz

Nadchodzących wydarzeń: 0
«kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Sonda

Ile wydaliście pieniędzy w tym roku na Wszystkich Świętych? Na znicze, kwiaty i inne ozdoby na grób?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Charyzmatyczny Michał Bąbos dzieli się brązowym medalem

Michał Bąbos pochodzący z Lubochni, wywalczył brązowy medal w karate na The Wold Games we Wrocławiu.  Na Igrzyskach Sportów Nieolimpijskich po raz pierwszy medal w karate zdobyli Polacy.

 

Format3A: Panie Michale proszę opowiedzieć co wydarzyło się w ostatnich dniach we Wrocławiu?

Michał Bąbos: W dniach 20-30 lipca Wrocław był organizatorem The World Games. Była to 10 edycja igrzysk dla sportów nieolimpijskich. Poprzednim organizatorem było Cali (Kolumbia) kolejne Igrzyska odbędą się zaś w Birmingham (USA). Jeśli chodzi o moje odczucia, to było to świetnie zorganizowane wydarzenie sportowe, które na pewno zostanie w mojej pamięci do końca życia. Wielkie otwarcie na stadionie miejskim z blisko 25000 publicznością, 3500 sportowców, wspólna stołówka na której można było poznać sportowców z całego świata i z wielu dyscyplin sportu. Wystarczyło wyjść na miasto, żeby poczuć jak ludzie żyją tym co się we Wrocławiu dzieje. Ludzie podchodzi, robili sobie z nami zdjęcia mocno dopingowali!

Jak nos?
Z nosem już wszystko w porządku. Od razu po ceremonii medalowej i kilku wywiadach pojechałem do szpitala na ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. Tam trafiłem na wyrozumiałych i życzliwych ludzi co pomogło przyspieszyć nieco procedurę leczenia. Po dwóch dniach zdjęto mi opatrunki i już prawie nic nie widać. Myślę, że po 4 tyg będę mógł wrócić do treningów Karate, a w zawodach wystartuję dopiero za jakieś 2 miesiące.

Kiedy karate pojawiło się w pana życiu?
Zacząłem trenować karate 12 lat temu w Lubochni. To wtedy sekcję otworzył tam Trener Paweł Walczak z którym współpracowałem przez 7 lat i z którym do tej pory mam bardzo dobry kontakt.

Co znaczy karate kumite?
W Karate występuje podział na Kumite i Kata. Kata to inaczej walka z cieniem, niezwykle precyzyjne wykonywanie technik karate w specjalnie określonych układach. Ja zaś zajmuje się Kumite co w języku Japońskim dosłownie znaczy „spotkanie dłoni”. Kumite to nic innego jak walka dwóch zawodników. W kategorii seniorów walczy się 3 minuty i mamy tak zwany semi contact czyli zbyt mocne uderzenia na głowę są karane. Takie są zasady i tyle. Liczy się precyzja i szybkość. W piłce nożnej nikt nie dyskutuje kiedy nie zostanie uznana bramka zdobyta ze spalonego, ponieważ takie są zasady.

Gdzie można trenować karate kumite?
Na razie trudno mi się wypowiedzieć w tym temacie. Mogę tyko napomknąć, że od września w Tomaszowie może pojawić się taka możliwość. Proszę uzbroić się w cierpliwość.

We Wrocławiu dał pan przykład prawdziwie sportowej postawie, co chciałby pan przekazać młodszym kolegom, którzy właśnie zaczynają trenować karate?
Przede wszystkim chciałbym ich zachęcić do trenowania karate. Karate uczy wielu wspaniałych wartości. Karatecy szanują się wzajemnie. Doceniają swoją pracę, walczą uczciwie. Mimo, że na macie towarzyszy nam wiele emocji to schodząc z Tatami normalnie ze sobą rozmawiamy, gratulujemy sobie dobrej walki, często analizujemy popełnione błędy czy chwalimy się wzajemnie za pięknie przeprowadzone akcje. Taka panuje w tym sporcie kultura. Oczywiście mówiąc to nie mam na myśli, że w innych dyscyplinach musi być inaczej. Nie mam dużego doświadczenia w innych dyscyplinach więc nie wypowiem się jak tam wygląda sytuacja. Jednak Karate postawiłbym obok Judo które miałem okazję trenować przez krótki okres i atmosfera wydaje się podobna jak u nas. Poza tym chciałbym, żeby młodzi sportowcy zawsze wiedzieli, że walczą, grają, rywalizują nie tylko dla siebie. Robią to dla swoich bliskich, swoich miejscowości, regionu a przede wszystkim dla Polski. Uważam, że taka myśl przewodnia wielu może daleko zaprowadzić.

Na mój sukces pracowali i wspierali mnie:

Andrzej Zarzycki – mój trener klubowy. To pod jego okiem od pięciu lat doskonale swoje umiejętności i rozwijam swój karatecki warsztat.

Jan Supiński – psycholog. Współpraca z panem Janem pozwoliła mi poukładać sobie wiele rzeczy w głowie, uwierzyć jeszcze bardziej w swoje możliwości i nabrać pewności, że przy nakładzie pracy i poświęcenia sukces jest w moim zasięgu.

Sebastian Klich – zadbał o moje zdrowie. W przypadku jakichkolwiek urazów, dbał o mój szybki powrót a oprócz tego współpraca z Sebastianem umożliwiła mi zachowanie jak największej „świeżości” po wyczerpujących treningach.

Paweł Walczak – który 12 lat temu pokazał mi karate i przez 7 lat nie tylko doskonalił moje umiejętności ale również wychowywał.

Dziękuje firmom  JOKA Materiały Budowlane oraz Konsbud drewno klejone. Bez wsparcia finansowego tych firm stworzenie sztabu szkoleniowego oraz zapewnienie sobie optymalnych warunków treningowych byłoby niemożliwe. Jeśli mowa o „ojcach sukcesu” to wyżej wymienieni zasługują na największe uznanie, a ja jestem im za to wszystko bardzo wdzięczny.

Dziękując za rozmowę życzymy Michałowi wytrwałości i kolejnych sukcesów w drodze do Mistrzostw Europy 2018.

Jeśli artykuł Ci się podobał, udostępnij go by inni też mogli go przeczytać. A jeśli chcesz być na bieżąco polub nasz fanpage na Facebooku!

 

 

 

« Powrót

Ogłaszaj się za darmo w FORMAT3A!Reklama w FORMAT3A działa 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę!Katalog firm FORMAT3A, to najpewniejsze i najtrwalsze źródło informacji o firmach działających w powiecie tomaszowskim. Bądź tu i Ty!FORMAT3A, to najskuteczniejsza platforma reklamowa powiatu tomaszowskiego. Sprawdź jak działamy!
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com
Facebook