
W Polsce trwa w ostatnich tygodniach prawdziwe polowanie na cukier. Klienci pokazują zdjęcia ze sklepów i w ten sposób jeszcze bardziej nakręcają sprzedaż i zwiększają trudności z jego kupnem.
— W magazynach spółek państwowych cukru jest wystarczająco. To, co się dzieje w supermarketach, jest spowodowane fake newsami. Ludzie rzucili się więc do sklepów i wykupili zapasy — przekonywał niedawno przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi poseł Robert Telus.
Sprawdziliśmy dziś, jak sytuacja wygląda w Tomaszowie Mazowieckim. W marketach cukru brak więc nic nam po cenie. W sklepikach osiedlowych 1 kg słodkiego kryształu waha się od 5,50 do 6,50 za kg, ale na półkach sklepowych pojawia się coraz rzadziej. W sklepach internetowych cukier już 9,30 zł za kg, droższy od cukru trzcinowego którego cena w Biedronce wynosi 4,79 zł za 0,5 kg.
W sieciach Netto i Biedronka nie kupisz już każdej ilości cukru. Początkowo to klienci zaczęli się dzielić zdjęciami pustych sklepowych półek. Choć cukier jest, to przejściowo może go brakować. Odpowiedzialne za to mają być problem logistyczne. Czy uprawa buraków cukrowych w Polsce jest wystarczająca, by pokryć krajowe zapotrzebowanie na cukier?
W supermarketach zapanowała panika. Na Twitterze klienci zaczęli dzielić się zdjęciami pustych sklepowych półek oraz cen cukru. Dodajmy – rosnących cen cukru.
Cukier w marketach limitowany. Ile kilogramów może kupić jeden klient?
W sklepach sieci Netto można spotkać już ograniczenia w możliwości kupowania cukru „na jeden paragon”. Kupimy tam maksymalnie 10 kg. To niejedyny market, który próbuje sobie radzić ze wzmożonym zainteresowaniem i szybko pustoszejącymi półkami. Dyskont Biedronka również wprowadził limit sprzedaży cukru – 10 kg na jeden paragon. Sieć zdecydowała się na taki krok, ponieważ cukier wykupywali przede wszystkim przedsiębiorcy, nie gospodarstwa domowe. „Naszym celem jest zapewnienie jak największej dostępności tego produktu dla wszystkich klientów” – wyjaśniono.







