Kalendarz powiatu

Nadchodzących wydarzeń: 1
«kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Sonda

O jakiej porze roku plac Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim wygląda lepiej?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Czas Wielkanocy. Muzeum w Tomaszowie Mazowieckim im. Antoniego hr. Ostrowskiego

 

Właśnie rozpoczął się kwiecień. Wyjątkowy miesiąc, którego nazwa wywodzi się od przemian, jakie zachodzą w przyrodzie. Budzi się ona bowiem do życia po zimowej przerwie. Wszystko dookoła, łąki i drzewa pokrywają się kwieciem. Ale jest to czas nie tylko powtórnych narodzin przyrody, to również czas Zmartwychwstania Chrystusa. Obchodzimy je w czasie ruchomych świąt Wielkanocnych, przypadających w pierwszą wiosenną pełnię księżyca między 21 marca a 25 kwietnia. Z reguły obchodzimy je właśnie w kwietniu.

Święta Wielkanocne posiadają bardzo bogatą symbolikę, która sięga czasów przedchrześcijańskich. Nasi przodkowie dokonywali bowiem licznych zabiegów i obrzędów magicznych mających na przykład zapewnić urodzaj plonów czy powodzenie w miłości. Początkowo duchowni starali się zwalczać te niechrześcijańskie praktyki, ale wkrótce zrozumieli, że takie działania niewiele dadzą. Postanowiono więc, że pogański sens praktyk zastąpiony zostanie kościelnym. Od tego momentu obrzędy katolickie splecione zostają z pogańskimi. Możemy powiedzieć, że dziś powtarzamy to, co nasi przodkowie czynili setki lat temu.

Wielkanocne zwyczaje i obrzędy rozpoczyna niedziela palmowa, zwana Kwietną, Wierzbną lub Różdżkową. Palma jest symbolem odradzającego się życia, zmartwychwstania, a Niedziela Palmowa i towarzyszące jej procesje z palmami są pamiątką wjazdu Jezusa do Jerozolimy.

Jeszcze przed Wielkim Czwartkiem mieszkańcy wsi przygotowywali się do świąt Wielkiej Nocy. Gospodarze młócili pszenicę, a potem zawozili do młyna, gdzie szykowano mąkę na ciasto. Gospodynie natomiast robiły porządki w domach, myły okna, bieliły ściany, odkurzały obrazy i łóżka, wietrzyły pościel, zmieniały poszewki, prały chodniki, obrusy i dywany.

Co roku robiły także nowego pająka ze słomy lub grochu, aby powiesić dla ozdoby pod sufitem.

Najbogatsze jednak w obrzędy i zwyczaje są ostatnie trzy dni Wielkiego Tygodnia, tzw. Triduum Paschalne, czyli Wielki Czwartek, Piątek oraz Wielka Sobota.

W obrzędowości ludowej opoczyńskiego Wielki czwartek jest punktem kulminacyjnym Wielkiego Postu. W tym dniu na znak żałoby milkną kościelne dzwony, które według wierzeń ludowych odpędzały demony i pioruny. Dzwony milczały aż do Niedzieli Wielkanocnej, a w tym czasie zastępowały je kołatki, którymi hałasowali głównie chłopcy.

Liturgia kościelna upamiętnia ustanowienie przez Chrystusa sakramentów kapłaństwa i Eucharystii podczas Ostatniej Wieczerzy. Biskupi, na pamiątkę umycia nóg apostołom przez Pana Jezusa, obmywali nogi dwunastu nędzarzom. Podczas wieczornej jutrzni w kościołach gasi się kolejno świece na ołtarzu.

Wielki Piątek to już dzień postu, wyciszenia, wzmożonej pobożności. W tym dniu od rana biegano do źródła lub rzeki, aby się umyć, co miało zapewnić zdrowie przez cały rok. Należy pamiętać, że piątek to dzień żałoby. W kościołach urządza się groby wielkanocne. Są one aranżowane w bocznych nawach, z leżącą postacią umarłego Chrystusa. Żywy jest do dnia dzisiejszego obyczaj straży grobowych złożonych ze strażaków i harcerzy w pełnym umundurowaniu. To właśnie w tym dniu odbywają się widowiska pasyjne. Najstarsze i najsłynniejsze takie miejsce w Polsce to sanktuarium pasyjne pw. Matki Boskiej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Tutaj w dzieciństwie i wczesnych latach młodości uczestniczył w misteriach Karol Wojtyła.

Piątek jest jednocześnie dniem intensywnych przygotowań domowych. Pieczono ciasta, gotowano mięso czy przygotowywano jajka. Kiedy wszystkie potrawy były gotowe wynoszono je do komór i spiżarni, które zamykano na klucz. Obowiązywał bowiem ścisły post.

Triduum Paschalne kończy Wielka Sobota. Jest to dzień błogosławieństw, przeznaczony na święcenie pokarmów. Niegdyś pokarmy święcono w chałupie najbogatszego gospodarza, przy kapliczkach czy przydrożnych krzyżach. Do koszyczka wkładano dawniej jajka, kiełbasę, chleb, masło, sól, pieprz, chrzan, mięso i placek. Każdy ze święconych pokarmów miał swoją symbolikę :

CHLEB –  przedstawia Ciało Chrystusa. Jest pokarmem niezbędnym do życia, a gwarantuje pomyślność i dobrobyt.

JAJKO – najważniejszy symbol Wielkanocy. Skrywa w sobie tajemnicę życia i śmierci. Jest symbolem odradzającego się życia, oczyszczenia, odstraszania zła, prawdy, ochrony od grzechu i rozkładu. W chrześcijaństwie wspomina Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa.

WĘDLINA – to płodność, zdrowie i dostatek. Mięso, z którego zrobiona jest kiełbasa to pamiątka ofiary z baranka paschalnego.

PIEPRZ – odwołuje się do symboliki gorzkich ziół.

SÓL – życiodajny minerał symbolizujący prostotę życia, dostatek i gościnność, nieśmiertelność, oczyszczenie od złego. Jej zadaniem jest ochrona życia od grzechu i rozkładu oraz potraw od zepsucia.

CHRZAN – obrazuje ludzką siłę i krzepę fizyczną. Jest zwycięstwem Chrystusa nad męką.

MASŁO – zapewnia dobrobyt.

CIASTO – symbolizuje umiejętności i doskonałość.

Niektórzy do koszyczka wkładali SER, który oznacza przyjaźń i porozumienie człowieka z przyrodą. To także gwarancja zdrowego rozwoju stada domowych zwierząt.

Oprócz pokarmów święcono także wodę, ogień i ciernie. Woda to symbol narodzenia się człowieka i życia. Po powrocie z kościoła kropiono nią obejście, budynki gospodarcze oraz zwierzęta. Wraz z cierniami przechowywano przez cały rok. Ogień z kolei to jeden z najważniejszych symboli oczyszczenia. Od poświęconego ognia zapala się paschał, czyli grubą woskową świecę wniesioną do kościoła na wieczorną mszę świętą. Wierni zabierają ogarki z ogniska do domów.

W końcu przychodziła Wielka Niedziela. Rano wszyscy mieszkańcy szli na mszę rezurekcyjną, aby cieszyć się z Pańskiego Zmartwychwstania. Jest to wielki triumf nieustannie odradzającego się życia. Podczas procesji słychać było huk wystrzałów i pękających petard na cześć Zmartwychwstałego Chrystusa. Podczas powrotu do domu po zakończonej mszy urządzano wyścigi furmanek. Każdy z gospodarzy chciał być pierwszy w swoim domu, gdyż zwycięzca miał zostać obdarzony najlepszym urodzajem. Pierwszy dzień świąt jako pełen powagi należało spędzać jedynie w gronie najbliższej rodziny. W domu wykonywano jedynie najpotrzebniejsze prace, nie gotowano, a w niektórych domach nie rozpalano ognia. Rodzina gromadziła się przy odświętnym stole przybranym gałązkami, wierzbowymi baziami lub bukszpanem. Pośrodku stołu stał baranek zrobiony z ciasta, masła lub cukru. Symbolizował on Chrystusa, który jak ofiarny baranek oddał swe życie za ludzi. Następnie zmartwychwstając odniósł zwycięstwo nad grzechem, złem i śmiercią. Na stole stawiano staropolski żur na białej kiełbasie zaprawiany śmietaną i czosnkiem, szynka wędzona w jałowcowym dymie, kiełbasy, pieczone mięsa, sosy, ćwikły z chrzanem, marynaty.

Drugi dzień świąt zwany Wielkanocnym Poniedziałkiem był dniem wzajemnych odwiedzin i zabaw. Obchodzono go jako dzień dyngusu polegającego na oblewaniu się wodą, co miało chronić od chorób, a dziewczynom wróżyć szybkie zamążpójście. Chłopcy chodzili z tzw. kurkiem dyngusowym, czyli dwukołowym wózkiem, na którym umieszczony był początkowo żywy, a potem gliniany lub drewniany kogut. Jak wyglądało to nad Pilicą opowiem zaglądając do Płomyka z 6 kwietnia 1936 roku. Otóż w lany poniedziałek chłopcy przygotowywali wózek dla kogutka. Na dwóch kółkach wspierano drewnianą ramę, a pośrodku przybijano długi dyszel. Na ramie opierano zrobione wcześniej gniazdo, owalny łubiany koszyk. Z zielonego i żółtego papieru wycinano kogutki, różdżki i kwiaty. Za gniazdem na wysokich patykach zatykano pióropusze z kogucich ogonów. Wózek oblepiano dookoła wycinankami. Do ram przymocowywano wygięty, drewniany pałąk, na którym zawieszano „panią”, a niżej pod nią sześć lalek, po trzy z każdej strony. Lalki ubrane były w pasiaste kiecki, haftowane gorsety, czepce wyszyte złotym szychem. Na końcu do wózka wkładano  żywego kogutka. Należy wspomnieć o tym, że kogut uważany był za symbol siły urody i męskości. W skład grupy wchodzili muzykanci: skrzypista, basista i bębnista oraz grupa chłopców z koszami na podarki uzbrojona w kije do wybijania taktu podczas śpiewu. Całą grupą zawiadował komendant. Ubrany był on odświętne, przepasany pasem ozdobionym złotymi i barwnymi wycinankami. Na nogach miał buty z cholewami, a na głowie tekturową koronę, z kitą różnokolorowych wstęg. W ręku trzymał szablę obklejoną różnokolorowym papierem. Każdy z dyngusiorzy miał do lewego boku przypiętą białą kokardę.

Chłopcy ustawiali się według ustalonego porządku. Na przodzie szedł komendant, za nim muzykanci, chłopiec z wózkiem, a na końcu reszta dyngusiorzy. Chłopcy pukali do chaty, a kiedy gospodarz otwierał pytali czy mogą zaśpiewać i wchodzili do środka. Jeżdżono wózkiem po podłodze. Pod osią kół był dzwonek, który dzwonił, a kogut piał. Chłopcy, którzy wystukiwali takt laskami śpiewali :

„O Maryjo, o Jezusie

Przyśliśwa tu po dyngusie,

Przyśliśwa tu z gojikiem.

Siedzi kura z jojkiem”.

Gospodarz prosił żonę, aby dała dyngusiorzom poczęstunek. Koszyki chłopców zapełniały się jajkami, świątecznym kołaczem i kiełbasą, a nawet pieniędzmi. Jeśli któryś z chłopców spodobał się gospodarskiej córce wówczas obdarowywała go samodzielnie wykonaną pisanką, czyli jajkiem ozdobionym metodą batikową.

Dziś będziemy świętować w zupełnie innych okolicznościach. Nie zapominajmy jednak o kultywowaniu naszych obyczajów. Dziś, kiedy nie powinniśmy opuszczać naszych domów pamiętajmy o poście, przebaczeniu, modlitwie. Pamiętajmy także o tym, aby zrobić nasze autorskie pisanki czy wycinanki, którymi udekorujemy wielkanocny stół.

Usiądźmy w swoich domach przy stole nakrytym białym obrusem i udekorowanym bukszpanem. Postawmy pośrodku paschał rodzinny, baranka, koszyczek oraz talerzyk z pokrojonym w ćwiartki jajkiem. I tak jak niegdyś niech gospodarz domu lub najstarszy wiekiem złoży wszystkim życzenia. Przeżyjmy godnie tegoroczną Wielkanoc.

Edyta Izdebska
Dział oświatowy Muzeum

 

Fragment stałej wystawy etnograficznej. Autor koncepcji ekspozycji etnograficznej: Wiesława Bogurat

 

Bibliografia:

Barbara Ogrodowska, Polskie zwyczaje i obrzędy doroczne.
Sławno. Tradycje, obrzędy i zwyczaje doroczne mieszkańców gminy., pod red. Jana Łuczkowskiego.
Wyborcza.pl
Żaneta Kopczyńska, Nasze świętowanie: Wielkanoc traci sacrum?
Rozmowa z Rafałem Kleśtą Nawrockim z Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej UMK.
folkownia.pl
Wszystkie wpisy > święta wielkanocne – zwyczaje, tradycje i symbole.
www.dzieje.pl
Etnolog : Umyka nam czasem znaczenie symboli wielkanocnych.
www.bibliotekawszkole.pl
Wielkanocne zwyczaje.
jezuici.pl
Z pieśnią na ustach, z palmami w dłoniach.
www.diecezja.radom.pl
Wielki Tydzień w rodzinie chrześcijańskiej w czasach epidemii.

 

źródło: https://www.muzeumtomaszow.pl

« Powrót

Ogłaszaj się za darmo w FORMAT3A!Reklama w FORMAT3A działa 7 dni w tygodniu przez 24 godziny na dobę!Katalog firm FORMAT3A, to najpewniejsze i najtrwalsze źródło informacji o firmach działających w powiecie tomaszowskim. Bądź tu i Ty!FORMAT3A, to najskuteczniejsza platforma reklamowa powiatu tomaszowskiego. Sprawdź jak działamy!
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com
Facebook