Na to pytanie odpowiedzą eksperci, którzy za 160 tys. zł mają wykonać „Diagnozę atrakcyjności inwestycyjnej i potencjału inwestycyjnego Tomaszowa i powiatu tomaszowskiego”.
Przetarg na wykonanie diagnozy ogłosiło w ubiegłym tygodniu miasto. Diagnoza będzie elementem projektu „Kompleksowa promocja potencjału gospodarczego Tomaszowa i powiatu” dofinansowanego ze środków UE.
Dokument ma określić rzeczywisty potencjał naszego terenu w zakresie inwestycji zewnętrznych (infrastruktura, nieruchomości, rynek pracy, powiązania kooperacyjne, dostępność ofert inwestycyjnych). Diagnoza dotyczyć ma też dostępności i zachęt inwestycyjnych oraz jakości obsługi inwestorów oraz wskazać działania zaradcze w tym zakresie.
Liczymy też, że autorzy diagnozy wskażą sektory najwyższej szansy w procesie przyciągania inwestycji gospodarczych w tym zagranicznych.
Mają również określić główne produkty eksportowe i głównych eksporterów lokalnych.
Szukamy też targów wystawienniczych o charakterze międzynarodowym (w Polsce i za granicą) oraz możliwości nawiązania współpracy z samorządami o podobnym profilu gospodarczym.
Wydawać by się mogło, że znaczna część wymienionych elementów jest już zdiagnozowana i zawarta w raportach i dokumentach strategicznych miasta i powiatu. Poza tym wiedza miejscowych urzędników zajmujących się inwestycjami, promocją i rynkiem pozwala udzielić odpowiedzi na sformułowane powyżej pytania. Widocznie jest jednak inaczej. Pamiętać przy tym należy, że pozyskiwanie inwestorów, to złożony proces, któremu nie pomoże najlepsza nawet diagnoza.