
Andrzej Jura luboczanin zaprasza nas do podróży w czasie. Jako autor książki wypełnionej starymi fotografiami serwuje nam podróż w czas dawnej Luboczy. Pokazuje świat, który odszedł i nie wróci. Świat jakby równoległy, który istniał kiedyś, tak dobrze znany współczesnym luboczanom. Książka przepełniona obrazami dawnej Luboczy, zatrzymanych chwil sprzed wielu lat.
Książka jest zbiorem fotografii mieszkańców wsi rzeczyckiej gminy, zaufanie jakim darzą Andrzeja Jurę pokazuje skalę zbiorów portretów i ujęć jak kiedyś fotografowano i kogo. Bohaterami zdjęć są dorośli i dzieci, fotografie uwieczniają rodzinne wydarzenia takie jak chrzty, komunie, śluby gdzie wystrojeni mieszkańcy dumnie pozują fotografom, ale są też zwyczajne fotografie obyczajów i okolic Luboczy.
W książce znajdują się wspomnienia i fotografie z rodzinnych albumów m.in. Bogusławskich, Jurów, Madziów, Plichtów i wielu innych rodów Luboczy.
Wyjątkowe wspomnienia i zdjęcia tworzą tę sentymentalną podróż w czasie. Wiele z tych wspomnień pokazuje miejsca, które albo się zmieniły nie do poznania, albo zwyczajnie już nie istnieją. I jest jeszcze coś, co bezwzględnie zachwyca nas w tamtych zdjęciach. To szlachetność czarno-białej fotografii.
Przeglądając „Lubocz – zatrzymaną w kadrze” nasuwa się chwila nostalgii, za tym co było, za ludźmi którzy żyli, a których dziś nie ma i za chwilami, które bezpowrotnie przeminęły.
Najstarsza fotografia w albumie datuje na rok ok. 1930
Będąc już w klimacie przeszłości, dzięki takim ludziom jak Andrzej Jura udaje się ocalić choć część historii naszego istnienia, tradycji i kultury.
– Starszych zdjęć niestety mieszkańcy nie mają bo Lubocz kilkakrotnie poszła z dymem. Ciasne, drewniane zabudowy, domy jeden blisko drugiego jak się zaczęło palić to szło po całej wsi – mówi autor.
Publikacja wydana ze środków własnych autora oraz częściowo dofinansowana przez Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Mazowieckim.
Autor książki Andrzej Jura podarował jeden egzemplarz dla naszych czytelników. Więcej szczegółów wkrótce.
Podziękowanie od autora:
Dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tej publikacji. Wszystkim rodzinom, które podzieliły się ze mną swoimi rodzinnymi fotografiami. Dziękuję Wojciechowi Jaskule za piękne słowo wstępu, Agnieszce Podwysockiej za projekt graficzny okładki, Justynie Biernat i Janinie Sieniawskiej za zrobienie korekty książki. Prace nad książką trwały kilka lat i możliwe, że książka jeszcze w tym roku nie ujrzałaby światła dziennego, ponieważ wydanie takiej książki to spore koszty. Ale na szczęście udało się znaleźć bratnią duszę, która również lubi lokalną historię i pomogła mi zdobyć dofinansowanie w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie Mazowieckim. Mówię tutaj o naszym radnym powiatowym Panu Grzegorzowi Glimasińskiemu, który zaoferował mi pomoc w pozyskaniu funduszy. Także wielkie podziękowania dla Starostwa w Tomaszowie Mazowieckim za wsparcie w projekcie utrwalenie lokalnej historii.
Andrzej Jura