Miód „Lipiec” Jarosów nagrodzony w Stanach

Firma Pasieka Jaros z Łaziska w gminie Tomaszów istnieje od 1978 roku. W założeniu była firmą rodzinną, zajmującą się hodowlą pszczół i przetwórstwem produktów pszczelarskich. Od roku 1991 produkuje miody pitne, które są podstawą działalności. Ojciec Maciej i synowie Marcin i Bartłomiej Jarosowie technologię produkcji zbudowali na podstawie staropolskich tradycji i receptur. Dziś ciszą się z nowej nagrody. Podczas Międzynarodowego Konkursu Miodów Pitnych w USA, który trwał od 16 do 18 marca 2018 r. ich trunek „Lipiec” zdobył srebrny medal.

O przeżyciach związanych z tym wydarzeniem, specjalnie dla czytelników Format3A opowiedział Marcin Jaros.

Jak doszło do udziału w konkursie?
Z międzynarodowym konkursem miodów pitnych Mazer Cup International związani jesteśmy od początku jego istnienia, a nawet wcześniej. Dla naszej firmy przygoda z konkursem miodów pitnych rozpoczęła się w 2004 roku, kiedy to pierwszy raz wystawiliśmy miody pitne w USA. Wtedy ten konkurs nazywał się po prostu Międzynarodowy Konkurs Miodów Pitnych. W 2006 roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się pojechać osobiście z naszymi miodami do Ameryki. To był ogromny sukces. Byliśmy dla nich, początkujących miodosytników (w USA było wtedy zaledwie kilka profesjonalnych miodosytni) jak gwiazdy. Wszyscy dopytywali jak się u nas robi miody pitne, jakie są style i smaki itp. Od roku 2008 festiwal zmienił nieco formułę i nazwę. Mazer Cup International – tak brzmi teraz nazwa, obchodzi w tym roku już 10 lecie istnienia. Praktycznie co roku (z małymi wyjątkami) staramy się wysyłać miody pitne na konkurs. Stało się to już taką tradycją.

            Co jakiś czas staramy się też jeździć osobiście do USA, aby stać się częścią wielkiego święta miodów pitnych. Tak było i w tym roku. W dwuosobowym składzie z Dominiką Napłoszek, byliśmy częścią grupy sędziowskiej. Ocenialiśmy zarówno miody profesjonalne jak i domowe.

Czym jest dla Was nagroda którą zdobyliście?
Mazer Cup International porównałbym do olimpiady. To najważniejsze na świecie wydarzenie poświęcone miodom pitnym. W tym roku odbył się on w dniach 16 – 18 marca 2018 w miejscowości Broomfield w stanie Kolorado. Był to nie tylko festiwal jubileuszowy, ale i rekordowy jeżeli chodzi o liczbę zgłoszonych do konkursu miodów pitnych oraz zespół sędziowski. Ponad 1100 miodów pitnych z całego świata, podzielonych na te profesjonalne i domowe oraz przydzielonych do 24 kategorii, oceniało ponad 100 sędziów. Konkurencja ogromna i tak naprawdę o zdobyciu medalu decydowały dziesiąte części punktu.

            Srebrny medal za miód pitny dwójniak „Lipiec” sprawił nam przede wszystkim ogromną radość. Radość z tego, że oprócz uznania konsumentów nasz miód zyskał uznanie w oczach profesjonalnego jury. Tym bardziej, że wystawialiśmy go po raz pierwszy.

Miód pitny „Lipiec”. Wyprodukowaliśmy przez odfermentowanie czysto lipowego miodu. Długie leżakowanie nadało mu ciekawy aksamitny smak. Jego jasno słomkowa barwa i silny aromat lipy powodują, że pijąc ten miód odnosi się wrażenie że lipiec trwa wiecznie. Niezależnie od pory roku.

Czy dzięki nagrodzie poszerza się rynek zbytu?
Już od dobrych kilku lat jesteśmy obecni na rynku amerykańskim. Zmieniali się dystrybutorzy, ale nasze miody cieszyły się i cieszą nadal pewną popularnością. Na pewno medal zdobyty w tym roku przysporzy nam nowych fanów na tamtejszym trudnym i wymagającym rynku. Już podczas trwania konkursu, przeprowadziłem kilka interesujących rozmów z potencjalnymi klientami i dystrybutorami z terenu USA.

Cieszy ogromnie fakt, że rodzimy produkt został doceniony za wielką wodą, choć powszechnie wiadomo, że trudno wchodzi się na rynek amerykański, zwłaszcza małym firmom z Polski. Rekomendacje jakie posiadła Pasieka Jaros niewątpliwie stanowią najlepsze świadectwo i gwarancję o produkcie najwyższej jakości.

Na zdjęciu głównym od lewej Bartłomiej, Maciej i Marcin Jarosowie

 

 

 

« Powrót