
Mieszkańcy mają dosyć szpecących napisów na budynkach. Pseudografficiarzy trudno złapać na gorącym uczynku.
Redakcja dostała wiadomość w której mieszkańcy ulicy Jałowcowej skarżą się na „młody tomaszów” który „przyozdabia osiedle”.
Dwa bloki jeden od Jałowcowej i jeszcze jeden od apteki na Jałowcowej w Tomaszowie upodobali sobie wandale, którzy co rusz kreślą na niej rysunki marnej wartości artystycznej.
Mieszkańcy zadają sobie pytanie czy „chłoptysie” wiedzą ile kosztuje wspólnotę mieszkaniową odnowienie elewacji bloku, ile trwa spłacanie kredytu i dodają, że mają tego dość.
Czy jest sposób na to, aby powstrzymać grafficiarzy przed niszczeniem elewacji? W mieście mogłoby powstać miejsce, gdzie tacy podwórkowi artyści mogliby malować legalnie. Takie miejsca istnieją min. w takich miastach jak Katowice, Poznań, Warszawa, Olsztyn.
Art. 63a Kw § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.