
Morsowanie nad Pilicą to główna pandemiczna rozrywka w Tomaszowie Mazowieckim. Najgorętszym trendem tej zimy to zanurzanie się w lodowatej wodzie. A pogoda sprzyjająca. Żeby się o tym przekonać, wystarczy iść na plażę na przystań nad Pilicę, w niedzielę południową porą.
Niedzielne przedpołudnie, 17 stycznia. Temperatura: minus 11 stopni Celsjusza. W „najgorętszym” momencie w wodzie siedzi ok. 40 osób. Niektórzy rozgrzewają się jeszcze na plaży. Wokoło krążą ludzie, w większości w strojach kąpielowych. Niektórzy mają klapki, inni chodzą boso po śniegu. Ci w ubraniach za chwilę je zdejmą – warstwa po warstwie i tak do końca rozgrzewki. Potem jeszcze kilka ćwiczeń i prosto do wody. Bez zawahania.
Rozgrzanym morsom przyglądają się ludzie, którzy przyszli popatrzeć na kąpiących się…
– Przyglądać się morsom to też atrakcja – mówi kobieta opatulona szalem i w ciepłej czapie drepcząca z nogi na nogę – przyjechałam z wnukami pooglądać kąpiących się morsów, ale chyba sama nigdy bym się nie odważyła – dodaje kobieta z uśmiechem.
Live tutaj