Projekt rewitalizacyjny – „Miasto nad rzeką” ma już prawie dziesięć lat. Czy zostanie wreszcie zrealizowany? Nazwa dla niektórych jest myląca, bo Tomaszów ma trzy rzeki, a największa to Pilica. Projekt dotyczy jednak rzeki, która płynie przez środek miasta, czyli Wolbórki. Mało które z polskich miast jest tak pięknie położone jak Tomaszów. Walorów krajobrazowych wynikających z położenia, przez lata nie dostrzegaliśmy, bo brzegi Wolbórki „zagospodarowały” zagrodzone murami i parkanami fabryki. Po latach, jest szansa, by mieszkańcy odzyskali tę przestrzeń. Pytanie tylko, jak długo będziemy na to czekać.
Pierwszy projekt zagospodarowania terenów nad Wolbórką powstawał osiem lat temu. W nowym programie rewitalizacji, jest też ujęty. Mamy już nawet gotową koncepcję zagospodarowania obu brzegów rzeki między mostami na Warszawskiej i Legionów. Koncepcję przygotowała warszawska firma architektoniczna.
Zaprojektowano: budowę pawilonu gastronomicznego i budynku wielofunkcyjnego (administracja, toaleta, stanąłby na prawym brzegu rzeki nieopodal mostu na Warszawskiej), budowę alejek pieszych, ścieżek rowerowych, placyków parkowych z siłownią zewnętrzną, placem zabaw dla dzieci, parkiem linowym, miejscem do ekstremalnej jazdy na rowerze. Brzegi Wolbórki między mostami połączyłyby dwie kładki pieszo-rowerowe. Wśród elementów tzw. małej architektury zaplanowano budowę podestów widokowych, kompleksu dwóch fontann, pergoli w konstrukcji stalowej, schodów i murków oporowych. Nowe oświetlenie, ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery – dopełniłyby zagospodarowanie tego terenu. Projekt przewiduje też powstanie na prawym brzegu plaży krajobrazowej, a także wycinkę chorego i obumarłego drzewostanu, nowe nasadzenia, czyli rekonstrukcję zieleni. Całości towarzyszyłaby budowa konicznej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej.
Całość, ma kosztować w zależności od tego, jaki dokument weźmiemy do ręki 16 lub 22 mln zł. Projekt już jest. Zadanie zaplanowano na 2018 r. Czy ruszy i kiedy będzie zakończony, to już inny temat. Priorytet na tę kadencję, jest jak wiadomo, inny.
Na zdjęciu: prawy brzeg Wolbórki w zimowej odsłonie.