We czwartek przed ostatnim weekendem burmistrz Inowłodza, Bogdan Kącki, postanowił podzielić się swoją pasją do grzybobrania, publikując na swoim profilu społecznościowym zdjęcia z udanego wypadu do lasu. Nie spodziewał się jednak, że jego post wywoła prawdziwą lawinę internetowych pochwał i zdjęć z leśnymi zbiorami od mieszkańców i sympatyków gminy.
Zdjęcia burmistrza, na których dumnie prezentuje kosze pełne prawdziwków, podgrzybków i maślaków, szybko zyskały popularność. Internauci zaczęli masowo udostępniać własne fotografie z weekendowych grzybobrań, chwaląc się swoimi znaleziskami i wymieniając się poradami na temat najlepszych miejsc do zbierania grzybów.
„To niesamowite, jak jedna prosta publikacja może zjednoczyć ludzi i zachęcić ich do dzielenia się swoimi pasjami” – mówi burmistrz Kącki. „Cieszę się, że mogłem zainspirować mieszkańców do spędzenia czasu na świeżym powietrzu i czerpania radości z natury.”
Fala grzybowych postów nie ograniczyła się tylko do mieszkańców Inowłodza. Internauci z całej Polski zaczęli dołączać do zabawy, tworząc prawdziwą grzybową gorączkę w sieci. W komentarzach pod postami można znaleźć nie tylko zdjęcia, ale także przepisy na potrawy z grzybów, porady dotyczące ich przechowywania oraz anegdoty z leśnych wypraw.
„To wspaniałe, że ludzie tak chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami i wiedzą” – dodaje burmistrz. „Mam nadzieję, że ta inicjatywa zachęci jeszcze więcej osób do odkrywania uroków naszych lasów i czerpania radości z grzybobrania.”
Wydaje się, że grzybowa gorączka nie zamierza szybko wygasnąć. Kto wie, może w przyszłym roku Inowłódz stanie się stolicą grzybobrania w Polsce?
Agnieszka Podwysocka
Fot. Bogdan Kącki