W całym kraju, 23 marca, odbyły się protesty kobiet przeciwko próbie, po raz kolejny przez rząd, zaostrzenia prawa aborcyjnego. Prawo i Sprawiedliwość skierowało do dalszych prac w parlamencie projekt „Zatrzymaj aborcję”. Dokument zakłada całkowity zakaz aborcji z powodu ciężkich i nieodwracalnych uszkodzeń płodu.
19 marca, w poniedziałek, sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Za pozytywnym zaopiniowaniem projektu dla komisji polityki społecznej i rodziny głosowało 16 posłów, 9 było przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosów.
Planowane na środę i czwartek posiedzenie sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodzin, która miała zająć się projektem, zostały odwołane.
W odpowiedzi na działania rządu kobiety w całej Polsce po raz kolejny postanowiły wyjść na ulicę i pokazać swój sprzeciw ale też siłę. Najwięcej protestujących kobiet było w Warszawie, ponad 55 tysięcy. Duże protesty odbyły się w Łodzi, Krakowie czy Wrocławiu, protestował Rzeszów, protestowały też małe miejscowości w tym Tomaszów Mazowiecki.
Zazwyczaj protesty miały formę wieców, z nagłośnieniem, transparentami, hasłami. Tomaszów zaprotestował inaczej. Na różnych forach ludzie umówili się na wspólny spacer, to co wszystkich jednoczyło to czarny strój. W milczeniu w małych podgrupach przez 45 minut, około 50 osobowa grupa, spacerowała po płytach placu Kościuszki. Zapytani dlaczego zdecydowali się na taką formę wyrażenie sprzeciwu, spacerowicze odpowiadali, że cisza czasami jest bardziej wymowna a w małym mieście jakim jest Tomaszów Mazowiecki zostanie zauważona.