Kolski o Zysiaku
Park oddany na kilka miesięcy w ręce niezwykłej firmy rodzinnej, wrócił do mnie… odmieniony. Doświadczyłem przyjemności obcowania z ludźmi kompetentnymi, życzliwymi – i co rzadkie – prawdziwie lubiącymi swoją pracę. Pan Jerzy chętnie dzielił się swoją wiedzą, doradzał, korygował projekt w taki sposób, aby najlepiej oddać ducha parku, niejako zrymować się z jego genius loci, substancją, którą „czują” tylko prawdziwi [...]