Szybka reakcja oficera dyżurnego i mundurowych z Komisariatu Policji w Rokicinach zapobiegła rodzinnej tragedii związanej z oddaleniem się bez wiedzy rodziny 82-latki z zanikami pamięci.
W piątkowe popołudnie 7 grudnia 2018 roku, tuż po godzinie 16:30 dyżurny tomaszowskiej komendy policji otrzymał z Centrum Powiadamiania Ratunkowego informację, z której wynikało iż 82-letnia tomaszowianka bez wiedzy domowników opuściła miejsce zamieszkania i oddaliła się w nieznanym kierunku. Jak ustalił dyżurny, kobieta choruje na demencję starczą i zaniki pamięci, co stwarza duże prawdopodobieństwo, iż nie będzie potrafiła powrócić do domu.
Do działań dyżurny natychmiast skierował mundurowych z Komisariatu Policji w Rokicinach, bowiem ustalił ,iż kobieta mogła wsiąść do jednego z busów transportu publicznego jadących do Łodzi. Policjanci z polecenia oficera dyżurnego na terenie miejscowości Rokiciny Kolonia zatrzymywali do kontroli wszystkie pojazdy wykorzystywane do transportu zbiorowego, które jechały w kierunku Łodzi. Po zatrzymaniu mercedesa należącego do jednego z lokalnych przewoźników i kontroli przewożonych osób odnaleźli staruszkę, która była całkowicie zdezorientowana. Przewieźli ją do komisariatu, skąd odebrała ją rodzina.
Szybka i zdecydowana reakcja mundurowych być może zapobiegła tragedii. Biorąc pod uwagę, iż kobieta oddaliła się po zmierzchu w czasie gdy panują niskie temperatury, nie jest zdolna do samodzielnej egzystencji, a cel jej podróży był bliżej nieokreślony istniało podejrzenie, iż może dojść do zagrożenia jej zdrowia a nawet życia.
