Pilica Białobrzegi – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:6 (1:4).
Bramki: Oskar Wojtysiak 29, Aleksander Stawiarz 73 – Marcin Pieńkowski 5, Bartosz Snopczyński 17, 45, 52, Kordian Górka 45+1, Krystian Kolasa 83.
Lechia: Mateusz Awdziewicz (77. Patryk Grejber) – Kamil Szymczak, Bartosz Snopczyński (77. Bartosz Bogus), Jakub Król, Grzegorz Płatek (58. Adam Gambka), Marcin Pieńkowski (64. Krystian Kolasa), Adrian Ziarek, Miłosz Pawlusiński, Artur Dunajski, Kordian Górka, Michał Mikołajczyk (58. Adrian Skrzyniak).
Do ostatniej drużyny w ligowej tabeli piłkarze Lechii udali się zmotywowani i podbudowani ostatnią domową wygraną z Jagiellonią II Białystok. Trener Mateusz Milczarek przez cały czas uczulał swoich podopiecznych, aby nie lekceważyli niżej notowanego rywala. Zielono-czerwoni podeszli do tego meczu bardzo skupieni. Już w 5. minucie Michała Jerke pokonał Marcin Pieńkowski. Lechiści poszli za ciosem i niecały kwadrans później podwyższyli na 0:2 dzięki trafieniu Bartosza Snopczyńskiego. Od tego momentu w poczynania naszej drużyny wkradło się drobne rozluźnienie. To starali się wykorzystać piłkarze Pilicy. Gospodarze śmielej zaatakowali i w 29. minucie kontaktowego gola strzelił Oskar Wojtysiak. Białobrzeżanie poczuli swoją szansę i chwilę później po uderzeniu Bartłomieja Michalskiego mogli wyrównać. Wspaniałą interwencją popisał się jednak Mateusz Awdziewicz, który odbił futbolówkę. Tomaszowianom inicjatywę udało się ponownie przejąć pod koniec pierwszej odsłony. To zaprocentowało dwiema bramkami. Najpierw w 45. minucie swojego drugiego gola strzelił Snopczyński, a w doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Kordian Górka. Pierwsza połowa praktycznie rozstrzygnęła to spotkanie.
Drugą połowę podobnie jak pierwszą od mocnego uderzenia rozpoczęli lechiści. W 52. minucie hat-tricka skompletował Bartosz Snopczyński. Czterobramkowa przewaga dała dużo spokoju podopiecznym trenera Mateusza Milczarka. Lechia nie forsowała tempa, ale próbowała podwyższać prowadzenie. Niestety zielono-czerwoni nie ustrzegli się błędów. Po jednym z nich w 73. minucie drugą bramkę dla miejscowych strzelił Aleksander Stawiarz. Jak się później okazało była to ostatnia strata. Od tego momentu lechiści w pełni kontrolowali przebieg gry, a w 83. minucie wynik spotkania na 2:6 ustalił Krystian Kolasa.
Żółte kartki: Kacper Kacprzycki, Michał Bryszewski (Pilica) – Michał Mikołajczyk, Jakub Król, Adrian Skrzyniak (Lechia).
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin).
Widzów: 112 (w tym 16 Lechia).