
Jak donosi Fundacja Czystej Wsi z Inowłodza, dziś Czarna Morwa która rosła na terenie Parafi Rzymskokatolickiej p.w. Św. Michała Archanioła w Inowłodzu, o którą walczyło ponad 1100 osób swoimi podpisami, została wycięta.
„Z przykrością informujemy, że Czarna Morwa, o którą walczyło ponad 1100 osób swoimi podpisami, została wycięta…
Godzinę temu dostaliśmy telefon z tą smutną informacją, pojechaliśmy zobaczyć, jak wygląda sytuacja. Pojawił się już pierwszy znicz od mieszkańca, pozostawiono stare ścięte gałęzie. Wzgórze wygląda nad wyraz smutno.
Nas zaskakuje decyzja podjęta przez Wójta Gmina Inowłódz Bogdana Kąckiego, który sam mówił TIT – Tomaszowski Informator Tygodniowy: „Można ją uratować. Mamy eksperta, dendrologa, który się tym zajmie, i nie będzie potrzeby jej wycinania. Tylko wiadomo, że to będzie kosztować. A nie możemy robić tego na terenie parafii bez zgody proboszcza”.
Gdy pisano artykuł, prawdopodobnie, władza była przekonana, że decyzje będzie podejmował Wojewódzki Łódzki Konserwator Zabytków. Jednakże otrzymaliśmy od urzędu list, który mówił, że decyzja zostaje przekazana do Urzędy Gminy Inowłódz.
20 stycznia przesłaliśmy drogą mailową zapytanie do Wójta, jakie czynności zostaną postanowione w sprawie drzewa z załączeniem listu od WŁKZ oraz ofertą, którą przedstawiła tomaszowska firma z informacją, ile będzie kosztowała pielęgnacja i zabezpieczenie drzewa. Byliśmy gotowi uruchomić zbiórkę. Po miesiącu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi od Wójta, a obraz ściętego drzewa.
Tak wygląda współpraca Urzędu z NGO.” – źródło fb Fundacji Czystej Wsi