Władze nadmorskiego kurortu Biarritz we Francji wpadli na ciekawy pomysł. Lekarze w tym miasteczku mogli przepisać pacjentom na przykład 12-tygodniowy kurs treningowy. Najpopularniejsze były zajęcia surfingu, ale w grę wchodziły też bardziej klasyczne aktywności, jak pływanie czy nordic walking.
System ubezpieczeń społecznych na pomyśle nie ucierpiał. Program, którego koszty oszacowano na ok. 300 tys. euro, został pokryty ze środków własnych Biarritz, dołożyły się również dwa prywatne stowarzyszenia. Pacjenci musieli tylko zapłacić 10 euro za osobę.
– Po sześciu miesiącach już widzimy pozytywne efekty naszej akcji – mówił pod koniec 2015 roku Nicolas Guillet z miejskiego urzędu. – Mało kto rezygnował w pół drogi. Niemal wszyscy, którzy przetrwali 12 tygodni, kontynuowali aktywność sportową również później.
Do urzędników z Biarritz zgłosili się wówczas przedstawiciele ponad 20 innych miast we Francji, żeby zapytać o wskazówki dotyczące programu. Dziś został on rozszerzony na cały kraj.