Loading ...
Starostwo zamierza przenieść stację sanitarno-epidemilogiczną z zabytkowego budynku przy ul. św Antoniego na Majową.
Na skutek wieloletniej polityki dyskryminującej i wykluczającej uczniów z niepełnosprawnościami w tym intelektualnymi, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy przez lata marginalizował się i kurczył. Mimo że szkoła posiada profesjonalną kadrę, prowadzona polityka oświatowa sprawiła, że rodzice niechętnie kierowali tam na naukę swoje dzieci. Kurcząca się szkoła i internat sprawiły, że do opustoszałych pomieszczeń przy ul. Majowej kilka lat temu przeniesiono poradnię szkolono-pedagogiczną. Z kolei kilka miesięcy temu starostwo zaproponowało Stowarzyszeniu Rodzin Dzieci i Osób Niepełnosprawnych, aby pod tym samym adresem swoją siedzibę znalazły Warsztaty Terapii Zajęciowej. Przeprowadzka ze szkoły przy ul. Warszawskiej wymaga kolejny raz wysiłku ze strony uczestników i prowadzących warsztaty, ale decyzja w tej sprawie już zapadła. Starostwo zobowiązało się zainwestować środki w adaptację pomieszczeń.
Kolejną decyzją starostwa jest przeniesienie Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej z św. Antoniego na Majową.
Budynek wpisany do rejestru zabytków, od lat zaniedbany, jest własnością Skarbu Państwa. Wymaga potężnego remontu przekraczającego jego wartość. W starostwie zapadła więc decyzja, że sanepid zmieni adres. Zadania powiatowego sanepidu coraz bardziej się kurczą. Nie wykonuje już np. badań laboratoryjnych. Ponad 30 zatrudnionych w sanepidzie pracowników powinno zmieścić się pod nowym adresem przy ul. Majowej. Przetarg na adaptację ok. 300 mkw. powierzchni starostwo ma ogłosić pod koniec czerwca. Przeprowadzka będzie możliwa pod koniec tego roku.
Pozostaje pytanie, co z budynkiem przy ul. św. Antoniego? Stan prawny sprawia, że na ewentualnej sprzedaży starostwo „zarobi” 25% uzyskanej kwoty, resztę przekazując właścicielowi, czyli na rzecz Skarbu Państwa. Ewentualny nabywca może liczyć na bonifikatę przy zakupie z racji statusu „obiektu wpisanego do rejestru zabytków”. Czy siedziba sanepidu zostanie wystawiona na sprzedaż, zdecydują ostatecznie radni. Cie nie mieli dotychczas problemu ze sprzedawaniem powiatowego mienia za grosze (patrz była siedziba domu dziecka przy ul. Głowackiego) można się więc spodziewać, że zgoda na sprzedaż stanie się faktem. Oby tylko przyszły właściciel miał wobec tego obiektu godziwe plany, a nie zamienił go np. w Żabkę.
