![](http://format3a.pl/wp-content/uploads/2017/07/Grzegorz-Komorowski-389x497.jpg)
Wyspiarze raczej stronią od siedzenia w domu i bawienia się pilotem telewizora. W tygodniu dość późno wracają z pracy. Częściowo spowodowane jest to korkami na drogach i czasem spędzanym w środkach komunikacji. Transport publiczny na Wyspach jest wyjątkowo sprawny, ale i tak przemieszczanie się zabiera czas.
Mogłoby się wydawać, że za to w weekendy sobie poleniuchują, ale nie. Od samego rana w soboty i niedziele już są w ruchu. Rodzice rankiem wożą swe pociechy na różne imprezy sportowe, gdyż wolne dni od szkoły, to główny czas zaszczepiania miłości maluchom do różnych dyscyplin sportowych, a obecność opiekuna jest obowiązkowa. Ci co mają dzieci odchowane startują sami w różnych zawodach lub turystycznie robią sobie np. przejażdżki rowerowe. Anglicy chętnie pływają po uregulowanych drogach wodnych. Widać ich również w powietrzu, bo działają małe lotniska. Do tego dochodzą hipodromy, tory wyścigowe dla motocykli i samochodów, pola golfowe i duże zagęszczenie ośrodków rekreacyjnych.
Od małego Brytyjczyk może grać w piłkę nożną, rugby. Jak już trochę przekwita może przestawić się na polo lub krykieta, a jak już osiąga wiek słuszniejszy, to jeszcze nie czas siedzieć w fotelu. Po 50-ce nadchodzi czas turlania kulkami po równo ściętej i wymyślnie zwałowanej trawie. To nazywa się bowling i ma swoich zwolenników.
Przyjemnie jest popatrzeć jak wiekowe panie ubrane w białe kostiumy dygając posyłają kulki precyzyjnie do celu.
W Polsce sport jest na niezłym poziomie, ale to temat obszerny. Kraj idzie w kierunku mordobicia w MMA. Wizytówką tego zjawiska, może nie zamierzenie było posiedzenie Komisji Smoleńskiej na tartanowej bieżni w hali sportowej COS w Spale. Kiedyś można tam było oglądać mityngi LA z najlepszymi sportowcami świata. COS to polityczny puchar przechodni dla rządzących partii, ale do tej pory jeszcze nikt nie wpadł na wykorzystanie tego ośrodka dla takich pozasportowych celów.