Stanowisko
Rady Gminy Rzeczyca
z dnia 26 września 2016 roku
w sprawie konsultacji publicznych założeń reformy oświaty przedstawionych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej
Rada Gminy Rzeczyca, po zapoznaniu się z projektami ustaw: Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe oraz Prawo oświatowe postanowiła zająć stanowisko w powyższej sprawie. Dostrzegamy ogrom zagrożeń oraz ujemny wpływu jaki może wywrzeć na lokalną społeczność przeprowadzenie reformy edukacji w przedstawionym kształcie. Ujemne skutki reformy dotkną wszystkie grupy osób, których dotyczą czyli uczniów i ich rodziców, nauczycieli oraz samorząd terytorialny.
Nie sposób nie zwrócić uwagi na fakt, iż skrócenie okresu nauki dziecka na terenie gminy z 9 lat na 8, a tym samym wydłużenie nauki poza miejscem zamieszkania wiąże się z ponoszeniem ogromnych, dodatkowych kosztów przez rodziców, związanych z dojazdami czy kosztami zakwaterowania dziecka. Nasza Gmina oddalona jest od najbliższych miast, w których znajdują się szkoły średnie o ponad 20 km. Gmina Rzeczyca jest gminą typowo rolniczą, gdzie dochody mieszkańców są bardzo niskie. Ten dodatkowy rok nauki dziecka poza miejscem zamieszkania, może dla niektórych rodziców być nie do udźwignięcia.
Nasze wielkie obawy budzi rok 2019, gdzie w pierwszej klasie szkoły średniej spotkają się dwa roczniki. Pierwszy, który obecnie uczęszcza do klasy pierwszej gimnazjum oraz uczniowie szóstej klasy szkoły podstawowej. Będą oni mieli dwa razy mniejsze szanse na dostanie się do wymarzonej szkoły średniej. O każde bowiem miejsce w szkole średniej będą konkurowały ze sobą nie jeden, a dwa roczniki czyli dwa razy tyle młodzieży niż w latach wcześniejszych. Ponadto, nie trudno się domyślić jakie szanse w takiej rywalizacji mają dzieci, które nie dość, że są o rok młodsze od swoich rywali z gimnazjum, to na dodatek ich etap edukacji trwał o rok krócej, bo osiem, a nie dziewięć lat.
Nie zrozumiałym dla nas pozostaje pomysł wydłużenia pierwszego etapu nauczania z trzech do czterech lat. Pierwsze trzy lata miały na celu przygotować i nauczyć dziecko podstaw, które w kolejnym etapie czyli klasach 4-6 pozwalały na przyswojenie przez dziecko odpowiednio większej ilości wiedzy w znacznie już szybszym tempie. W naszej ocenie, kolejny rok nauki na tym pierwszym etapie będzie rokiem straconym jeżeli chodzi o wiedzę ucznia. Ponadto zarówno dotychczasowe przepisy, jak i te dotyczące ich zmiany dopuszczają w uzasadnionych przypadkach łączenie zajęć w poszczególnych oddziałach na tym samym etapie edukacyjnym. W naszej Gminie prowadzone są szkoły, do których uczęszcza niewielu uczniów, jednakże jesteśmy zdecydowanie przeciwni ich likwidacji. Utrzymanie tych placówek nie byłoby możliwe, gdyby nie, m.in. łączenie klas. W świetle nowych przepisów, niektórych godzin nauczania w klasie czwartej nie będzie już można łączyć z klasą starszą, a jedynie z klasami młodszymi. To wszystko sprawi, że uczeń po klasie 4 zreformowanej szkoły podstawowej będzie uboższy w wiedzę niż jego starsi koledzy.
Dotychczasowym, miarodajnym sposobem weryfikacji wiedzy uczniów był egzamin szóstoklasistów. Egzamin, który nie rodził dla ucznia żadnych konsekwencji. Egzamin, który był jedynie sprawdzianem ich umiejętności. Dzięki temu sprawdzianowi, uczniowie i rodzice wiedzieli z czego ich dziecko musiało się „podciągnąć”, oraz z czego było mocne. Dyrektorzy oraz organ prowadzący również mogli zdiagnozować potencjalne problemy oraz zagrożenia i na etapie gimnazjum je wyeliminować. Obecnie pierwszy egzamin, do którego dzieci będą podchodziły będzie nie tylko egzaminem sprawdzającym ich umiejętności, ale, co niezwykle istotne, jego wynik zadecyduje o tym do jakiej szkoły się dany uczeń dostanie. Może się okazać, że po ośmiu latach nauki, uczniowie, którzy w danej szkole byli uczniami bardzo dobrze uczącymi się, na tle powiatu wypadną słabo i ich wyniki nie zagwarantują im miejsca w dobrej szkole średniej. Dodatkowo, zaproponowana formuła egzaminu obejmuje przedmioty: j. polski, j. obcy, matematyka i historia. Zupełnie pominięta została przyroda, która dotychczas znajdowała się na egzaminie gimnazjalnym i wielu dobrych uczniów pod kątem przyrody wybierało profile w szkole średniej. Oczywiście firmy zewnętrzne będą na pewno oferowały odpłatne egzaminy sprawdzające, ale nie wszyscy uczniowie i nie wszystkie szkoły będą chciały do nich przystępować, gdyż nie wszystkich jest na to stać. To również spowoduje, iż ich wyniki nie będą miarodajne.
Na obecny rok szkolny nowy Rząd zmniejszył subwencję oświatową dla Gminy Rzeczyca o 160 tysięcy zł. Jest to o tyle niezrozumiałe, że na wysokość subwencji największy wpływ ma ilość uczniów oraz nauczycieli. W przypadku naszej Gminy praktycznie nie uległa ona zmianom. Boimy się, iż przedstawiona reforma będzie podstawą do dalszego zmniejszania kwoty subwencji. W ubiegłym roku do środków otrzymanych z Państwa na utrzymanie szkół Gmina Rzeczyca dołożyła niespełna 1,2 miliona zł czyli ponad 22%! Zmniejszenie środków finansowych na oświatę spowoduje, że zarówno nasza gmina, jak i większość podobnych gmin będzie zmuszona do likwidowania wszelkich zajęć dodatkowych np. dodatkowych lekcji języka obcego w szkole podstawowej, zajęć logopedycznych, zajęć z gimnastyki korekcyjnej, dodatkowych zajęć z wychowania fizycznego w gimnazjum, skrócenie działania oddziałów przedszkolnych tylko do obowiązkowych 5 godzin oraz cięcia wszelkich wydatków na remonty, doposażanie klas.
Wiele zagrożeń niesie proponowana reforma dla nauczycieli i ich przyszłego zatrudnienia. Jeden rocznik to ok. 60 uczniów czyli dwie lub trzy klasy w danym roczniku. Każda klasa w gimnazjum ma 38 – 40 godzin zajęć lekcyjnych czyli pomiędzy 76 a 120 godzin tygodniowo do wypracowania przez poszczególnych nauczycieli. Etat nauczyciela to 18 godzin tygodniowo. Nie jest więc trudno przeliczyć ilu nauczycieli jest realnie zagrożonych utratą zatrudnienia. Dodatkowo, godziny w klasie IV szkoły podstawowej w większości przejmie nauczyciel nauczania początkowego. Również środki, które Ministerstwo Edukacji Narodowej obiecało przeznaczyć na uzyskiwanie dodatkowych kwalifikacji przez nauczycieli spowodują, iż w wielu przypadkach jeden nauczyciel będzie mógł uczyć kilku przedmiotów, a co za tym idzie część nauczycieli stanie się zbędna. Sposoby rozwiązywania stosunku pracy z nauczycielami zajęły niemało miejsca w projekcie przepisów wprowadzających ustawę – Prawo oświatowe, zatem Pani Minister Zalewska doskonale zdaje sobie sprawę ze skali zwolnień wśród nauczycieli, jaka nastąpi po wprowadzeniu powyższej reformy. W skali naszej Gminy może wynieść ok. 20% ogółu zatrudnionych czyli około 10 nauczycieli. Zwolnienia również mogą dotknąć pracowników administracyjnych m . in. poprzez likwidację sekretariatu. W naszej Gminie szkoła jest jednym z największych pracodawców. Na dzień planowanego wprowadzania reformy nie znajduje się żaden nauczyciel mający uprawnienia emerytalne. Niewielu będzie mogło również skorzystać ze świadczenia kompensacyjnego, zatem potencjalne zwolnienia dotkną głównie nauczycieli młodych, mających na utrzymaniu rodziny, dzieci. Zwolnienia w tej grupie społecznej i to w takiej skali znacząco wpłyną na bezrobocie na terenie naszej gminy.
Jednocześnie stoimy na stanowisku, iż należy odstąpić od reformowania oświaty w takim zakresie, jaki został zaproponowany przez Ministerstwo. Zwracamy uwagę na potrzeby dokonania zmian w podstawach programowych w poszczególnych rocznikach, tak aby polepszyć poziom edukacji dzieci i młodzieży. Niezbędnym jest również zagwarantowanie zwalnianym nauczycielom, spełniającym wymagania wskazane w art. 88 ustawy Karta nauczyciela prawa do pełnej emerytury, tak jak to miało miejsce w 1998 r.
Brak jasnej, przemyślanej i uczciwej wobec obywateli polityki oświatowej prowadzi do powstawania chaosu i uzasadnionego lęku w naszych szkołach i społeczeństwie.
Nie zgadzamy się ze stanowiskiem Pani Minister Zalewskiej jakoby przeprowadzenie reformy miało być bez kosztowe. Samo zwalnianie nauczycieli, płacenie odpraw czy wypłata zasiłków dla bezrobotnych pedagogów, pracowników administracyjnych i obsługi szkoły, ale także wszystkie koszty związane z przygotowaniem dokumentacji, wymiany pieczęci, dostosowaniem klas, budynków, wymiany niedawno zakupionych nowych podręczników to wszystko rodzi ogromne koszty idące w miliardy złotych.
Proponujemy, aby środki finansowe, które mają zostać przeznaczone na szkodliwą wg Rady Gminy Rzeczyca reformę przeznaczyć na zwiększenie wysokości subwencji oświatowej, tak aby realnie pokryła wydatki związane z wykonywaniem przez Gminę zadania zleconego przez Państwo, zgodnie z przepisami prawa, a także wyasygnowanie z budżetu Państwa środków na zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów oraz wspomagające uczniów słabszych tj. logopedia, gimnastyka korekcyjna czy zajęcia wyrównawcze.
Wobec powyżej przedstawionych argumentów, my Rada Gminy Rzeczyca nie możemy zaakceptować przedstawionych założeń reformy edukacyjnej przedstawionej przez Ministra Edukacji Narodowej Panią Annę Zalewską.
Przewodniczący
Rady Gminy Rzeczyca
/-/
Leszek Kosiacki