Nieuwaga to nie jedyna przyczyna, dla której dzieci są narażone na potrącenia w czasie przechodzenia przez jezdnię. Żeby się przekonać, wystarczy prosty eksperyment: przed przejściem przykucnąć i z wysokości nieco ponad metra obserwować, co się dzieje na ulicy. Taka perspektywa, szczególnie w obliczu zasłaniających widok samochodów zaparkowanych gdzie się da, mocno utrudnia orientację.
Pytanie jakie wciąż stawia się samorządowcom, planistom, architektom i inżynierom brzmi: jeśli widziałbyś miasto z wysokości 95 cm, to co byś w nim zmienił?
Przywiązanie większej uwagi władz miasta do potrzeb dzieci skutkuje m.in. akcją tworzenia przestrzeni publicznych dedykowanych dzieciom, gdzie mogą wziąć udział we wspólnych warsztatach, projektach plastycznych i innych przedsięwzięciach kulturotwórczych.
Fot: Carine Felgueiras