W maju tego roku radni przyjęli program Tomaszowska Karta Mieszkańca. Karta mieszkańca, to przede wszystkim zniżki na korzystanie z: publicznego transportu zbiorowego, oświaty, kultury i sztuki, sportu i rekreacji, ochrony zdrowia, turystyki i wypoczynku. Zapisy uchwały są tyleż ambitne co nierealne. Karta ma bowiem spełniać cel promocyjny i zachęcać do „osiedlania się na terenie Tomaszowa Maz.” Czy ktoś o zdrowych zmysłach może uwierzyć w to, że decyzję o zamieszkaniu w tej czy innej miejscowość można podjąć z powodu zniżki na basen lub lodowisko?
Żeby skorzystać z uprawnień „karty”, trzeba będzie rozliczać podatek od dochodów w naszym Urzędzie Skarbowym i mieszkać w Tomaszowie. Przyjmując uchwałę, zakładano, że wejdzie ona w życie od początku października. Decyzja została jednak zmieniona. Na ubiegłotygodniowej sesji radni dostali do przegłosowania, że „karata tomaszowiaka” wejdzie w życie 1 września 2017 roku.
Z decyzji, jaką podjęto na tę chwilę wynika, że „karta” ewidentnie szykowana jest pod potrzeby konkretnego „targetu wyborczego”. W przyszłym roku miasto zafundować ma nam przecież bezpłatną komunikację MZK. Posiadacze karty skorzystają też z ulg na liczne atrakcje jakie oferować będzie hala lodowa. Nie wiadomo, jakim dodatkowym obciążeniem dla budżetu miasta może stać się „karta”. Ważne, by zadziałał efekt i to w czasie, gdy rozpoczną się na dobre przygotowania do kolejnych wyborów.
Miasto, to system naczyń połączonych. Za ulgi jednych, będą musieli zapłacić drudzy. Przypominamy, że w Tomaszowie działa już Tomaszowska Karta Dużej Rodziny 3+. Jej posiadacze korzystają z ulg nie tylko w jednostkach podległych miastu. Wielu właścicieli i właścicielek firm w mieście oferuje kilku- kilkunastoprocentowe ulgi na różne towary i usługi. Od rabatów na polisy ubezpieczeniowe po zniżki na… zakup obrazów.