Nie wiem od jakiego majątku zaczyna się bycie elitą, ale klasa średnia ma swój pułap. Dochód roczny 23 000 funtów wyznacza granicę w dół i ubóstwo, a w górę – normalne życie. Tak urzędy postępują w ocenie o udzielanie pomocy społecznej. Masz 23 000 funtów, nie możesz liczyć na pomoc, powinno ci starczyć do normalnego funkcjonowania. Taki dochód daje przepustkę do wysłania dziecka do szkoły o wyższym poziomie nauczania. Przy mniejszych dochodach dziecko skazane jest na naukę z sobie podobnymi w szkole publicznej.
Mieszkam na styku dwóch „województw” (ang. shire), Buckinghamshire i Berkshire. Leżą one na zachód od Londynu. Jest to jeden z ciekawszych regionów w Anglii, przez który przepływa Tamiza. Ten region odwiedza największa liczba turystów ze względu na obiekty historyczne, ale i dlatego, że organizuje się tu mnóstwo imprez z obecnością królowej Elżbiety II i jej dworu. Atrakcją samą w sobie jest zamek w Windsor znacznie większy od Pałacu Buckingham w Londynie. Z Windsor do Ascot królowa jeździ karetą na wyścigi konne. O tych wyścigach świat się dowiedział w oskarowym filmie ,,My Fair Lady”.
Do dziś obowiązuje tam dla kobiet strój z wymyślnym nakryciem głowy, a dla mężczyzn smokingi i cylindry. Elity trzymają się tych tradycji, aby podkreślić, że ich świat jest różny od tego widzianego codziennie na ulicach. Podobnie jest na regatach w Henley podczas 4-dniowych parad różnych pływadełek na rzece Tamizie. Dostojność kobiet różni się od tych pospolitych do momentu spożycia znacznej ilości szampana czy ulubionego PIMS-a popijanego nieraz prosto z dzbanka. Czerwiec to także turniej tenisa na Wimbledonie, obowiązkowo w białych kostiumach. To kolejna okazja do strojów, truskawek i szampana. W Windsor popularne są turnieje gry w polo na wypielęgnowanych trawnikach tratowanych końskimi kopytami. Dla miłośników strzelania do rzutek też są odpowiednie turnieje. Golf to dłuższy sezon i jest wiele miejsc na światowym poziomie, by go uprawiać.
Ilość imprez o takim prestiżu wskazuje, że aby w nich uczestniczyć i ponosić koszty nie można utrzymywać się z pracy. To muszą być dochody z majątków, farm, stadnin. To wszystko jest powszechne dla ciągle sporej populacji w Wielkiej Brytanii którą nazywam elitą. Problemy przyziemne, jak socjal, kłopoty ze służbą zdrowia czy tzw. edukacją, elit nie dotyczą. Elity mają po swojemu urządzony świat. Przykładem może być elitarna szkoła Eton. Chłopcy noszą cylindry. Księżna Diana posyłała tam swoich synów. Tąpnięcia na giełdach 0,1% w wyniku Brexitu jest dla elit niezauważalne. Spadek funta powoduje, że więcej gości ze świata stać przyjechać na te imprezy. Tak się kręci od lat i nie wiele wskazuje na jakieś zmiany.