Zadłużenie Tomaszowa na koniec tego roku przekroczyć ma 98,3 mln zł! Deficyt budżetowy miasta na 2017 r. wyniesie ponad 28 mln zł, a kredyt bankowy, jaki zaciągniemy w tym roku, to 24 mln zł.
Ten rok kończyliśmy długiem w wysokości 78 mln zł. Przypomnieć jeszcze wypada, że spłatę kredytów obecna władza wydłużyła o osiem lat, do 2030 r.! (Na początku tej kadencji prognoza finansowa zakładała, że ze spłatami uporamy się do 2022 r.)
Z naszych szacunków wynika, że Tomaszów jest zadłużany w tempie 1.000.000 zł na miesiąc! To nie radni tej kadencji, będą się zamartwiać, skąd brać pieniądze na zobowiązania. Spłaty kredytów i poręczeń zaczną rosnąć znacząco od 2019 r., czyli już na pewno w przyszłej kadencji.
Tegoroczne dochody miasta to 270,5 mln zł, a wydatki sięgną 300 mln zł. Tylko raty kapitałowe na ten rok, to ok. 10 mln zł do zapłacenia. Przewidywany tegoroczny kredyt, to ok. 35 mln zł!
Na kredyt budujemy halę lodową i kupujemy autobusy hybrydowe. Na razie trudno ustalić, co i za ile będzie się działo w ramach programu rewitalizacji. Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej ogłosił dobrą nowinę, że nie będziemy musieli zwracać pieniędzy Komisji Europejskiej, bo budowa kanalizacji i oczyszczalni zostały pozytywnie ocenione, ale tam też jest 60 mln zł kredytów do spłaty.
Póki większość tomaszowian nie odczuje na własnych kieszeniach, co oznaczają przytoczone powyżej kwoty, póty powszechne poczucie szczęśliwości będzie trwało.