
5 października 2019 r. APP Krispol Września przegrała z Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:3 w meczu 4. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Wrześnianie mogą bardzo żałować tej porażki. Prowadzili już w sobotnim spotkaniu 2:0, ale pozwolili rywalom się odbudować. Ostatecznie pięciosetowy bój na swoją stronę rozstrzygnęli tomaszowianie. MVP został wybrany Paweł Stabrawa.
– Lechia to bardzo dobry zespół. Jak zawsze grając przeciwko niej spodziewamy się meczu na wysokim poziomie. Tomaszowianie przegrali dwa spotkania z rzędu, ale w dalszym ciągu aspirują do walki o najwyższe lokaty. Dlatego jesteśmy pewni, że przyjechali do nas głodni zwycięstw. Zrobią wszystko, aby się przełamać – powiedział przed meczem Mateusz Jóźwik, przyjmujący APP Krispol.
Drużyna z Wrześni wspierana głośnym dopingiem swoich kibiców, pierwszą partię sobotniego meczu rozpoczęła z wysokiego „c”. Szybko objęła prowadzenie 10:5. Podopieczni Mariana Kardasa w tej partii dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 15:11 i 20:12. Ręki w ataku nie zwalniali Mateusz Jóźwik oraz Mateusz Linda. Tomaszowianie nie byli w stanie zagrozić gospodarzom w żadnym aspekcie gry. Mimo, że w końcówce Lechia odrobiła kilka punktów, to i tak ostatnie słowo należało do APP Krispol, który wygrał 25:17.
Drugi set podobnie jak pierwszy lepiej zaczął się dla wrześnian, którzy wypracowali kilkupunktową przewagę 10:7 i 13:9. Goście nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry. Z akcji na akcję podopieczni Bartłomieja Rebzdy byli coraz bardziej skuteczni w kontrataku 15:17. Dobrą zmianę dał Paweł Stabrawa. Do tego dołożyli dobrą, taktyczną zagrywkę 20:21. Końcówka tej partii była zacięta 23:23. Ostatecznie końcówkę graną na przewagi, na swoją stronę rozstrzygnęli siatkarze APP Krispolu Września 28:26. I tylko set dzielił brązowych medalistów poprzedniego sezonu od trzeciego zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach.
Lechia Tomaszów Mazowiecki wyciągnęła wnioski z porażki w dwóch pierwszych setach. Kolejnego zaczęła od prowadzenia 4:1. W tym fragmencie goście bardzo dobrze serwowali 5:3. Z kolei wrześnianie zaczęli popełniać proste, niewymuszone błędy 5:12 i 6:15. Goście nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa w tej części meczu. Małym nakładem sił wygrali 25:13 i przedłużyli swoje szanse na punkty, w tym spotkaniu.
Tomaszowianie poszli za ciosem i po wyrównanym początku 5:5, odskoczyli na dwa oczka 12:10. W kolejnych akcjach siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego mogli pochwalić się dobrą grą na wybloku i skutecznymi kontratakami, które pozwoliły im zwiększyć swoją przewagę 14:11 i 16:13. Na środku siatki dobrze spisywał się Bartłomiej Janus, a na skrzydle Michał Błoński. Gospodarze nie złożyli broni i w końcówce zniwelowali stratę do jednego oczka 20:21. Gra toczyła się na przewagi. Ostatecznie szalę na swoją stronę przechylili goście 26:24.
Tie-break od początku do końca był bardzo zacięty. Zespoły grały punkt za punkt 5:5 i 7:7. Przed zamianą stron na jednopunktowe prowadzenie wyszli siatkarze APP Krispol 8:7. Po krótkiej przerwie toczyła się wyrównana gra. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją stronę przechyliła Lechia Tomaszów Mazowiecki 15:12, która tym samym przerwała swoją serię dwóch porażek.
Krispol Września – Lechia Tomaszów Maz. 2:3
(25:17, 28:26, 13:25, 24:26, 12:15)
Źródło: siatka.org
Fot. Kamil Borkowski (Borek)